ŚwiatUSA. "Oskarżenie prezydenta Trumpa nie było możliwe"

USA. "Oskarżenie prezydenta Trumpa nie było możliwe"

- Oskarżenie prezydenta Donalda Trumpa nie było opcją, którą moje biuro mogłoby rozważyć - stwierdził w środę specprokurator Robert Mueller. To jego pierwsza publiczna wypowiedź po blisko dwóch miesiącach od dostarczenia raportu w tzw. sprawie Russiagate.

USA. "Oskarżenie prezydenta Trumpa nie było możliwe"
Źródło zdjęć: © East News | MANDEL NGAN
Piotr Białczyk

Mueller poinformował także, że śledztwo ws. ingerencji Rosji w wybory prezydenckie w 2016 roku zostało oficjalnie zakończone, jego biuro zamknięte, a on sam odchodzi z Departamentu Sprawiedliwości. - Poświecę się teraz życiu rodzinnemu - stwierdził prokurator.

- Poza tym, co powiedziałem i co jest zawarte w naszym raporcie, nie uważam za właściwe, abym mówił dalej o dochodzeniu lub komentował działania Departamentu Sprawiedliwości lub Kongresu - stwierdził Robert Mueller.

Rzadkie wystąpienia specprokuratora pojawiło się w trakcie negocjacji między jego zespołem prokuratorskim a komisjami: sądownictwa oraz wywiadu amerykańskiego kongresu. Domagają się one od Muellera, aby publicznie zeznawał przed parlamentarzystami na Kapitolu.

Mueller powtórzył także tezy zawarte w jego sprawozdaniu, mówiąc, że gdyby jego biuro "miało pewność, że prezydent wyraźnie nie popełnił przestępstwa, powiedzielibyśmy tak". - Nie ustaliliśmy jednak, czy prezydent popełnił przestępstwo - powiedział.

Następnie Mueller wyjaśnił, powołując się na politykę Departamentu Sprawiedliwości, że amerykański prezydent "nie może zostać oskarżony o przestępstwo federalne, gdy sprawuje urząd". - Jest to niezgodne z amerykańską konstytucją - stwierdził specprokurator.

Na koniec podzielił się z dziennikarzami smutną refleksją. - Zakończę swoje wystąpienie powtarzając główny zarzut naszych aktów oskarżenia - było wiele systematycznych wysiłków, aby ingerować w nasze wybory. I ten zarzut zasługuje na uwagę każdego Amerykanina - stwierdził Mueller, po czym opuścił podium.

Słowa Muellera praktycznie od razu skomentował prezydent USA Donald Trump. Republikanin napisał na Twitterze, że "nic ws. raportu Muellera się nie zmieniło".
"Nie było wystarczających dowodów i dlatego w naszym kraju taka osoba jest niewinna. Sprawa jest zamknięta! Dziękuję" - stiwerdził Trump.

O co w tym wszystkim chodzi?

Po blisko dwóch latach śledztwa ws. ewentualnej zmowy pomiędzy kampanią prezydenta Trumpa a Rosjanami, amerykańska opinia publiczna poznała w połowie kwietnia co zawiera 381-stronicowy raport. Dokument został zredagowany przez amerykański Departament Sprawiedliwości ze względu na bezpieczeństwo narodowe. Wspominał o tym wielokrotnie prokurator generalny William Barr.

Najważniejsza informacja mogła uspokoić 45. prezydenta USA: specjalny prokurator nie odnalazł żadnych dowodów na spisek między kampanią Donalda Trumpa a Kremlem. W dokumencie pojawiły się jednak pewne obserwacje, które mogą wskazywać na potencjalne utrudnianie pracy wymiaru sprawiedliwości - co ewentualnie może być powodem do impeachmentu (odwołania) prezydenta USA z urzędu.

- W poniższym raporcie nie stwierdza się, że prezydent popełnił przestępstwo. Jednak równocześnie to go nie oczyszcza z winy - stwierdził w raporcie Robert Muelller.

Śledczy pisali także, że zamierzali powołać na świadka Donalda Trumpa. - Pomimo tego, że mieliśmy taką możliwość i prawne uzasadnienie (...) postanowiliśmy tego nie robić - stwierdzili w raporcie. Dodatkowo zespół Muellera uznał, że ma "wystarczające dowody, aby zrozumieć istotne zdarzenia i dokonać pewnych ocen bez zeznań prezydenta".

Reakcja Departamentu Sprawiedliwości

Zarówno prokurator generalny W. Barr, jak i jego zastępca Rod Rosenstein doszli do wniosku, że dowody zawarte w raporcie są "niewystarczające" do poparcia tezy o utrudnianiu pracy wymiaru sprawiedliwości przez Trumpa. Gdyby ten zarzut się potwierdził, byłaby to formalna podstawa do impeachmentu, czyli usunięcia prezydenta z urzędu. "Chociaż raport ten nie stwierdza, że prezydent popełnił przestępstwo, to również nie oczyszcza go z zarzutów" - pisał w liście do kongresmenów Barr.

Dwuletnia praca specjalnego prokuratura może imponować. Jego biuro przesłuchało blisko 500 świadków, wydało ponad 3,5 tys. wezwań i nakazów różnego rodzaju. Mueller wysłał także 13 wniosków do rządów obcych krajów z prośbą o dostarczenie potrzebnych mu dowodów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło: CNN, MSNBC, Politico

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (28)