USA ogłaszają kolejne sankcje. Mają uderzyć w "gospodarkę wojenną" Rosji
Szeroki pakiet dodatkowych sankcji ogłosiły w środę resorty finansów i dyplomacji USA. Mają one uderzyć w "gospodarkę wojenną" Rosji i odciąć ją od dostaw kluczowych materiałów i usług, m.in. z Chin. Rosjanie zostaną odcięci też od amerykańskich usług IT.
12.06.2024 | aktual.: 12.06.2024 19:48
Departament Skarbu USA ogłosił w komunikacie, że działania podjęte w przeddzień szczytu G7 we Włoszech mają na celu znaczące zwiększenie ryzyka sankcji wtórnych dla podmiotów prowadzących interesy z rosyjskimi bankami, przemysłem zbrojeniowym i innymi kluczowymi sektorami gospodarki. Tyczy się to także Chin, pełniących główną rolę w omijaniu dotychczasowych restrykcji.
Kolejne sankcje wobec Rosji. Długa lista
Na długiej liście podjętych działań wymienione zostały m.in. rozszerzenie sankcji na największe rosyjskie banki państwowe, w tym Sbierbank, Wnieszekonombank i WTB w odniesieniu do ich wszelkich znaczących transakcji, w tym z filiami tych banków w Chinach i Indiach.
Sankcjami objęto dodatkowo łącznie 300 podmiotów i osób wspierających rosyjski przemysł obronny, z których wiele to chińskie firmy dostarczające towary podwójnego przeznaczenia - wysyłające m.in. części potrzebne do produkcji dronów, systemów przeciwdronowych, czy maszyny przemysłowe potrzebne do wytwarzania broni. To także sieci firm pozwalających Rosji omijać dotychczasowe restrykcje. Poza Chinami chodzi o podmioty z Rosji, Białorusi, Brytyjskich Wysp Dziewiczych, Bułgarii, Kazachstanu, Kirgistanu, Serbii, RPA, Turcji i Zjednoczonych Emiratów Arabskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego USA, Jake Sullivan, mówił w środę, że sankcje te są sygnałem dla Pekinu i innych krajów wspomagających rosyjską machinę wojenną, że "są teraz narażeni na poważne ryzyko trafienia pod reżim sankcyjny".
USA postanowiły też o wprowadzeniu zakazu świadczenia części usług informatycznych, w tym usług w chmurze, dla niemal wszystkich osób i firm z Rosji. Zmiany te mają wejść w życie od 12 września i uderzyć w rosyjski przemysł, który polega na tych usługach.
Dodatkowe sankcje wymierzono w niemal 100 rosyjskich firm uczestniczących w "gospodarce wojennej", w tym z sektorów: energetycznego, metalurgii i przemysłu wydobywczego i spółki biorące udział w praniu brudnych pieniędzy, m.in. poprzez obrót złotem. Restrykcje mają uderzyć też w rosyjskie projekty wydobycia i transportu skroplonego gazu ziemnego (LNG).
Departament handlu ogłosił z kolei działania mające dodatkowo utrudnić reeksport wrażliwych towarów do Rosji przez podmioty w państwach trzecich.
Będą też sankcje personalne
Ogłoszono też szereg sankcji personalnych, w tym na osoby i podmioty zaangażowane w systematyczną deportację ukraińskich dzieci do Rosji, osoby bliskie białoruskiemu reżimowi Alaksandra Łukaszenki oraz Evghenię Gutul, prorosyjską liderkę Gagauzji, autonomicznego regionu w Mołdawii.
Gutul to polityk związana z objętym sankcjami i oskarżonym o potężne malwersacje finansowe oligarchą Ilanem Sorem. Władze w Mołdawii uznają ją i Sora za postacie wykorzystywane do destabilizacji kraju.
- Dzisiejsze działania uderzają w pozostałe możliwości Rosji dotyczące pozyskiwania materiałów i sprzętu z zagranicy. Są też związane z jej uzależnieniem od kluczowych dostaw z krajów trzecich - mówiła minister finansów Janet Yellen. - Każdego dnia Rosja zastawia swoją przyszłość, aby podtrzymać swoją niesprawiedliwą wojnę z wyboru przeciwko Ukrainie - podsumowała.
Czytaj także: