USA oskarżają Chiny o ukrywanie informacji na temat koronawirusa. Jest odpowiedź ambasady
Chińska ambasada w Stanach Zjednoczonych krytykuje odtajniony w piątek raport amerykańskich służb, dotyczący genezy pandemii koronawirusa. Dyplomaci oskarżają USA m.in. o "manipulację polityczną". "Raport ten opiera się na domniemaniu winy Chin" - napisała ambasada w wydanym oświadczeniu.
W piątek administracja Joe Bidena opublikowała raport, którego przygotowanie amerykański prezydent zlecił wywiadowi w maju tego roku. Dokument dotyczy przyczyn wybuchu pandemii koronawirusa. W raporcie pod lupę wzięto m.in. jedną z wersji dopuszczanych przez Amerykanów - niekontrolowany wyciek z wirusa z laboratorium w Wuhanie.
Amerykańskie władze oskarżyły Pekin o ukrywanie kluczowych informacji na temat źródeł SARS-CoV-2. WHO natomiast oficjalnie potwierdziło, że koronawirus rozprzestrzenił się w wyniku przeniesienia patogenu ze zwierzęcia na człowieka.
Do opublikowanego raportu odniosła się już chińska ambasada. Oskarżyła amerykański wywiad o "manipulację polityczną".
Zobacz też: Prof. Simon o szczepieniu ozdrowieńców przeciw COVID-19
Raport USA na temat pochodzenie koronawirusa. Jest odpowiedź ambasady Chin
"Raport społeczności wywiadowczej USA pokazuje, że Stany Zjednoczone są zdeterminowane, aby obrać złą drogę politycznej manipulacji" - głosi oświadczenie Ambasady Chin w USA.
"Raport ten opiera się na domniemaniu winy Chin i został zrobiony tylko po to, by uczynić z naszego kraju kozła ofiarnego" - napisano w oficjalnym piśmie.
Pochodzenie koronawirusa. Chiny: Raport USA nie jest naukowo wiarygodny
"Raport sfabrykowany przez społeczność wywiadowczą USA nie jest naukowo wiarygodny" - twierdzi ambasada. "Śledzenie pochodzenia koronawirusa jest kwestią nauki. Powinno i może być pozostawione tylko naukowcom, a nie ekspertom od wywiadu" - podkreślają przedstawiciele chińskiej placówki dyplomatycznej.
Dodatkowo Chiny zaczęły forsować skrajnie kontrowersyjną teorię o tym, że koronawirus miał rzekomo wymknąć się z laboratorium w amerykańskiej bazie wojskowej Fort Detrick w Maryland w 2019 roku. W oświadczeniu chińskich dyplomatów zasugerowano m.in., aby właśnie tam skierować zespół ekspertów WHO.
Joe Biden: Kluczowe informacje na temat pandemii istnieją w Chinach
W piątkowym komunikacie prasowym, wydanym przez administrację Bidena, napisano m.in., że patogen nie został opracowany "jako broń biologiczna" i "prawdopodobnie" nie został "zmodyfikowany genetycznie". Prezydent wskazał jednak w opublikowanym komunikacie na fakt, że nie wyjaśniono jednoznacznie zasadniczej wątpliwości co do genezy pandemii - kontaktu ludzi z zakażonym zwierzęciem czy też wypadku laboratoryjnego.
"Kluczowe informacje na temat pochodzenia pandemii istnieją w Chinach, a jednak od samego początku chińscy urzędnicy rządowi pracowali nad tym, aby uniemożliwić dostęp do nich międzynarodowym śledczym i globalnym podmiotom, zajmującym się zdrowiem publicznym" - napisał Joe Biden.
Jak wynika z treści dokumentu, łącznie cztery agencje wywiadowcze oraz Narodowa Rada Wywiadu USA wskazują, że teza o zwierzęcym pochodzeniu jest najbardziej "prawdopodobna". Podkreślono jednak, że jest to przekonanie "niskim stopniem pewności". W uzasadnieniu raportu stwierdzono m.in., że Pekin nie miał żadnej wiedzy o istnieniu wirusa przed jego pojawieniem się.
Raport USA. Jedna z agencji wskazuje na wyciek z laboratorium w Wuhanie
"Społeczność wywiadowcza Stanów Zjednoczonych uważa, że chińscy urzędnicy nie mieli wiedzy o wirusie przed wybuchem epidemii" - napisano w podsumowaniu raportu.
Jedna ze wspomnianych agencji zaznacza natomiast, że do wersji o wycieku laboratoryjnym - który miał "prawdopodobnie" powstać w wyniku "eksperymentów na zwierzętach w Instytucie Wirusologii w Wuhanie" - powinno się podchodzić z "umiarkowanym poziomem pewności".
"Chiny odrzucają wezwania do ujawnienia ważnych informacji"
Amerykański wywiad podkreśla, że na obecną chwilę służby "nie są w stanie podać bardziej ostatecznego wyjaśnienia" w zakresie pochodzenia SARS-CoV-2. Jest to niemożliwe bez "nowych informacji", które posiadają Chiny - wyjaśniono.
"Do dziś Chiny odrzucają wezwania do przejrzystości i ujawnienia ważnych informacji, mimo że skutki tej pandemii są wciąż coraz większe (...). Nasze wysiłki, aby odkryć pochodzenie tej pandemii, nie ustaną" - wskazał w swoim oświadczeniu Joe Biden.
Przeczytaj także: