USA: niesprawiedliwa sprawiedliwość
Floryda, Georgia, Teksas i Alabama to amerykańskie stany, w których najczęściej dochodzi do skazywania niewinnych osób na karę więzienia. Najmniej pomyłek popełnia się w Connecticut i Kolorado - wynika z raportu przygotowanego przez grupę naukowców z Uniwersytetu Columbii, kierowanych przez profesora Jamesa Liebmana.
11.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zdaniem autorów raportu, do skazywania niewinnych ludzi dochodzi najczęściej w miastach, w których sędziowie znajdują się pod presją polityczną, osoby o ciemnym kolorze skóry stanowią większość mieszkańców, a kara śmierci nie należy do rzadkości.
Profesor Liebman oparł się na swoich wcześniejszych badaniach, z których wynika, że w latach 1973-95 aż 68% wyroków śmierci cofnięto ze względu na błędy proceduralne. Z tych spraw ponad 80% zakończyło się łagodniejszymi wyrokami, a aż 9% oskarżonych zostało uniewinnionych.
Najczęstsze błędy, wymienione w raporcie, to niekompetentni prawnicy, ukrywanie lub lekceważenie dowodów przez prokuraturę i policję oraz niewłaściwe decyzje, wydawane ławnikom przez sędziów.
Co ciekawe w różnych powiatach tych samych stanów dochodzi do dużych rozbieżności w wyrokach. Jako przykład podano Południową Karolinę, gdzie w jednym z powiatów na tysiąc zabójstw wyroki śmierci wydano w 93% przypadków, podczas gdy w sąsiednim powiecie, oddalonym o kilka kilometrów, współczynnik ten wyniósł zaledwie 9%.
Liebman, który nie ukrywa, że jest przeciwnikiem kary śmierci sądzi, że powinna być ona zarezerwowana wyłącznie dla najgorszych zbrodniarzy.
Raport proponuje dziesięciopunktową reformę, między innymi, domaga się rezygnacji z kary śmierci w przypadku choćby cienia wątpliwości winy oskarżonego.(iza)