USA nie wyśle wojsk na Ukrainę. "Mamy zobowiązanie wobec sojuszników w NATO"
Joe Biden zapowiedział, że Stany Zjednoczone nie wesprą militarnie Ukrainy. Wykluczone jest też jednostronne użycie siły przeciw Rosji, gdyby doszło do inwazji na sąsiadów Polski. Amerykański przywódca zapewnił również, że do piątku ogłosi datę szczytu pięciu państw sojuszniczych NATO (w tym USA) z przedstawicielami Rosji.
08.12.2021 | aktual.: 08.12.2021 19:24
Spotkanie ma dotyczyć rosyjskich "obaw" wobec zamiarów NATO. Joe Biden odpowiadał w środę na pytania dziennikarzy w tej sprawie w drodze z Białego Domu do śmigłowca Marine One. Nawiązywał też do swojego wtorkowego spotkania z rosyjskim prezydentem Władimirem Putinem, które odbyło się w formie wideokonferencji.
Zapytany, czy Stany Zjednoczone zamierzają wysłać wojska na Ukrainę - w związku z możliwą eskalacją rosyjskiej agresji na ten kraj - odparł, że scenariusz taki "nie jest na stole".
Napięcie na granicy rosyjsko-ukraińskiej. USA nie wyśle wojsk na Ukrainę
- Mamy moralne zobowiązanie i prawne zobowiązanie wobec naszych sojuszników w NATO w związku z artykułem V. To święte zobowiązanie. To zobowiązanie nie odnosi się do Ukrainy - tłumaczył prezydent USA.
Poinformował również, że w trakcie wtorkowych rozmów z Putinem zagroził mu nałożeniem sankcji "jakich nigdy wcześniej nie widział". Miał też zapowiedzieć wysłanie dodatkowych sił zbrojnych na wschodnią flankę NATO i dozbrojenie Ukrainy. W rozmowie z dziennikarzami dodał jednak, że Stany nie użyją "jednostronnie" sił wobec Rosji w przypadku inwazji na Ukrainę wskazując, że zależałoby to od kroków innych państw członkowskich NATO.
Szczyt NATO-Rosja. Joe Biden do piątku ogłosi datę
Biden zapowiedział, że przed piątkiem ogłosi spotkanie przedstawicieli USA i czterech innych państw NATO z Rosjanami, które ma być poświęcone "niepokojom" Moskwy związanym z Sojuszem. Biały Dom stwierdził we wtorek, że prezydenci Biden i Putin zgodzili się na dalsze rozmowy w tej sprawie na niższych szczeblach i z użyciem ciał i mechanizmów stosowanych w przeszłości, takich jak Rada NATO-Rosja.
Amerykański prezydent stwierdził, że dyskusje będą poświęcone "przyszłości i niepokojów Rosji związanych z NATO i temu, czy jesteśmy w stanie wypracować jakieś rozwiązania, by obniżyć temperaturę na wschodnim froncie".
Źródło: Waszyngtonu Oskar Górzyński/PAP
Przeczytaj także: