USA naciskał na Izrael? Zwrócono zarekwirowaną kamerę
Szlomo Karhi, minister komunikacji w Izraelu, poinformował o swojej decyzji dotyczącej zwrotu sprzętu telewizyjnego, który jest własnością Associated Press. Informację tę przekazał portal Times of Israel.
Jak stwierdził Karhi, Ministerstwo Komunikacji podjęło kroki mające na celu konfiskatę sprzętu, który mimo wielokrotnych ostrzeżeń, był wykorzystywany do przekazywania informacji o pozycjach izraelskich sił w północnej Strefie Gazy do Al-Dżaziry. W jego ocenie ten sposób narażano te siły na ryzyko.
- Ponieważ Ministerstwo Obrony pragnie zbadać kwestię transmisji z tych lokalizacji w Sederot pod kątem ryzyka dla naszych sił, wydałem teraz rozkaz anulowania operacji i zwrócenia sprzętu AP do czasu podjęcia innej decyzji przez kierownictwo Ministerstwa Obrony - stwierdził minister.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Przegrają jak ZSRR? Gen. Bieniek mówi jasno
Przed tą decyzją, we wtorek funkcjonariusze izraelskiego ministerstwa komunikacji skonfiskowali kamerę należącą do Associated Press. Ta kamera od dłuższego czasu była wykorzystywana do przekazywania na żywo obrazu z północy Strefy Gazy.
Wcześniej Stany Zjednoczone wezwały nieoficjalnymi kanałami władze Izraela do zwrotu sprzętu agencji Associated Press i cofnięcia zakazu transmisji na żywo obrazu ze Strefy Gazy – podała we wtorek AP, powołując się na wyższego urzędnika administracji.
Agencję oskarżono o naruszenie izraelskiego prawa, ponieważ udostępniała obraz katarskiej stacji Al-Dżazira, której działalność w Izraelu jest zakazana.
"Al-Dżazira jest jednym z tysięcy klientów AP, którzy otrzymują obraz z ustawionej na stałe kamery" - broni się agencja.
"Ustawa o Al-Dżazirze"
W tym roku, wiosną, w Izraelu wprowadzono nową ustawę dotyczącą mediów zagranicznych. Ustawa ta, potocznie nazywana "ustawą o Al-Dżazirze", pozwala rządowi na tymczasowe zakazanie działalności mediom, które według służb stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego. Rząd skorzystał z tego prawa na początku maja, zawieszając działalność Al-Dżaziry w Izraelu. Biura tej stacji zostały zamknięte, a sprzęt skonfiskowany.
Rząd Izraela od dawna oskarżał Al-Dżazirę o stronniczość w relacjonowaniu konfliktu w Strefie Gazy. Premier Benjamin Netanjahu określał stację mianem "terrorystycznej". Al-Dżazira jest jednym z niewielu mediów, które nadal transmitują informacje ze Strefy Gazy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Zabili swoich. Dramatyczny błąd Izraela
WP Wiadomości na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski