"USA muszą teraz nagocjować realistycznie z Francją, Nemcami i Rosją"
Teraz, kiedy Stany Zjednoczone przyznały, że potrzebują pomocy ONZ w odbudowie Iraku i zapewnieniu tam bezpieczeństwa, będą musiały podjąć poważne negocjacje z krajami, które były przeciwne wojnie - piszą główne dzienniki amerykańskie.
08.09.2003 11:45
Prezydent USA George W. Bush przyznał, że odbudowa i stabilizacja Iraku "będą wymagały czasu i ofiar" i że członkowie Narodów Zjednoczonych "mają teraz szansę i zadanie odegrać większą rolę".
"Nie możemy pozwolić, by przeszłe rozbieżności utrudniały nasze obecne zobowiązania" - powiedział Bush, który wojnę w Iraku rozpoczął bez zgody ONZ.
"Ale Waszyngton nie może liczyć na to, że inne kraje obiecają pieniądze lub żołnierzy, jeśli nie zgodzi się oddać ONZ większej kontroli nad projektem irackim" - pisze w komentarzu redakcyjnym "Washington Post".
"Wiele z tych krajów chce być czymś więcej niż tylko listkiem figowym z emblematem ONZ. Chcą prawdziwego udziału w kontroli politycznej" - dodaje ten dziennik, który uważa, że Waszyngton musi zgodzić się na kompromis.
Gazeta sugeruje, że rząd amerykański musi szukać porozumienia, które pozwoliłoby Stanom Zjednoczonym zachować kontrolę nad wojskiem, podczas gdy nowy rząd iracki pozostawałby pod władzą administracyjną ONZ. Taka formuła pozwoliłaby Amerykanom "stracić niewiele, jeśli chodzi o wpływy, zyskując dużo na płaszczyźnie poparcia międzynarodowego i wiarygodności, gdy zanegują swe ambicje imperialistyczne".
"New York Times" również uważa, że rząd amerykański będzie musiał "zapłacić konieczną cenę, a mianowicie zgodzić się, że odbudowa instytucji i gospodarki irackiej odbywałaby się pod kuratelą ONZ".
Zdaniem dziennika, może się wydawać pewną przesadą, gdy Bush mówi krajom członkowskim ONZ, że mają "obowiązek" płacić, biorąc pod uwagę sposób, w jaki zignorował ich opinię w momencie inwazji". "Stany Zjednoczone muszą teraz negocjować w sposób realistyczny z Francją, Niemcami i Rosją" - pisze "New York Times".