USA. Kolejne protesty po śmierci George'a Floyda. Rowerzysta zaatakował dziecko rozdające ulotki
W USA mija kolejna noc po śmierci Afroamerykanina George'a Floyda. Protesty w całym kraju słabną, jednak wciąż w wielu miejscach dochodzi do aktów przemocy. W Maryland rowerzysta zaatakował dziecko roznoszące ulotki ku pamięci uduszonego mężczyzny.
05.06.2020 | aktual.: 27.07.2020 08:57
Protesty i zamieszki w Stanach Zjednoczonych trwają od 25 maja. To właśnie wtedy podczas interwencji policji zmarł 46-letni George Floyd. Według niezależnej sekcji zwłok przeprowadzonej na zlecenie rodziny ofiary, Afroamerykanin zginął na skutek uduszenia. Funkcjonariusz przez ponad 8 minut dociskał jego szyję i plecy kolanem do ziemi.
W czwartek w Minneapolis odbyły się uroczystości żałobne Floyda. Udział w nich wziął m.in. młodszy brat zamordowanego mężczyzny Rodney Floyd, który zaznaczył, że jego brat zawsze stawał w obronie każdej niesprawiedliwości. Jego drugi brat - Terrence - stwierdził, że jest dumny z trwających w USA protestów, jednak nie popiera zniszczeń, do których doszło w niektórych stanach.
- Nie chcemy dwóch systemów sprawiedliwości w Ameryce. Jeden dla czarnoskórych, a drugi dla białych - takie słowa wypowiedział z kolei adwokat rodziny George'a Floyda. Przed budynkiem, w którym odbywały się uroczystości zgromadziły się tłumy.
Śmierć 46-latka skomentował także pastor Al Sharpton, działacz na rzecz równouprawnienia Afroamerykanów. - Nastał czas, by powstać w imię George'a i powiedzieć, by zabrano kolano z naszych szyj - powiedział duchowny.
Przed konduktem żałobnym przewożącym trumnę uklęknął szef policji w Minneapolis Medaria Arradondo. Na uroczystościach żałobnych pojawił się również burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio. Polityk został wygwizdany. Wykrzykiwano m.in. hasło "Nie mogę oddychać".
Śmierć George'a Floyda. Protesty słabną
Trwające od ponad tygodnia demonstracje nadal odbywają się w kilkudziesięciu amerykańskich miastach, jednak widać wyraźnie, że gniew skierowany przeciwko władzy i policji jest coraz mniejszy. W ciągu ostatniej doby nie odnotowano większych naruszeń prawa, czy zniszczeń.
W Waszyngtonie zniesiona została godzina policyjna, a odbywający się w czwartek protest praktycznie zakończył się w chwili pojawienia się burzy nad miastem. Kilkadziesiąt aresztowań odnotowano jednak w Nowym Jorku. - Dość tolerancji. Ci ludzie nie powinni być na ulicach - mówił komisarz policji Terence Monahan, dodając, że aresztowanych został około 60 osób.
Do aktu agresji doszło też w stanie Maryland, gdzie rowerzysta zaatakował przechodniów w okolicznym parku. Na opublikowanym w sieci nagraniu widać, jak mężczyzna podchodzi do kobiety i zaczyna jej ubliżać. Następnie cofa się do małoletniej dziewczynki i przytrzymując ją wyrywa z rąk ulotki upamiętniające śmierć George'a Floyda - donosi NY Times.