USA. Katastrofa na Pacyfiku. Trwają poszukiwania ciał marynarzy
Pięciu amerykańskich marynarzy, którzy zaginęli w wyniku wtorkowej katastrofy śmigłowca na Pacyfiku zostało uznanych za zmarłych. Decyzję o zmianie statusu poszukiwań podjęła marynarka wojenna Stanów Zjednoczonych. Do tragedii doszło 112 km od San Diego.
Jak przekazała agencja Associated Press, po kilkudniowych poszukiwaniach zaginionych marynarzy i wykonaniu ponad 30 lotów w ramach akcji ratowniczej, amerykańska flota na Pacyfiku postanowiła zmienić status poszukiwań na odnalezienie zwłok.
"Nazwiska zmarłych marynarzy zostały utajnione do czasu powiadomienia ich najbliższych krewnych. Śledztwo w sprawie przyczyn katastrofy, która miała miejsce ok. 112 km od San Diego, jest w toku" – podaje agencja AP.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: Wyciekły plany dotyczące pogrzebu królowej Elżbiety II. Pałac Buckingham nie kryje oburzenia
Do katastrofy śmigłowca doszło w miniony wtorek ok. godz. 16:30 czasu lokalnego. Podczas rutynowego lotu z niewyjaśnionych jeszcze przyczyn maszyna runęła nagle do oceanu. Stacja NBC przytoczyła wypowiedź rzecznika prasowego III Floty USA porucznika Sama Boyle'a, który poinformował, że jedna osoba z załogi została uratowana. Jej stan zdrowia nie jest jednak znany.
Ucierpiała także piątka innych marynarzy z lotniskowca USS Abraham Lincoln, z którego to ruszył śmigłowiec MH-60S. Ich stan zdrowia jest na szczęście stabilny i tylko dwoje z nich zostało przetransportowanych na ląd. Reszta bez groźniejszych obrażeń pozostała na pokładzie.
Źródło: PAP
ZOBACZ TEŻ: Błyskawiczna reakcja wiceministra na nagranie z Donaldem Tuskiem. Nawet się nie zawahał