USA. Joe Biden uznał rzeź Ormian jako ludobójstwo. Turcja to potępia
W sobotnim oświadczeniu z okazji dnia upamiętniającego rzeź Ormian, prezydent Stanów Zjednoczonych Joe Biden uznał je jako ludobójstwo. Stanowisko amerykańskiego prezydenta w tej kwestii zostało potępione przez Turcję.
Jak informuje PAP, amerykański prezydent Joe Biden w oświadczeniu z okazji dnia upamiętnienia rzezi Ormian uznał je jako ludobójstwo dokonane przez Imperium Osmańskie. W sobotnim komunikacie wspomniał też m.in. o 1,5 mln Ormian "deportowanych, zamordowanych lub zmuszonych do marszu do śmierci podczas kampanii eksterminacji".
- Każdego roku tego dnia wspominamy życie wszystkich tych, którzy zginęli w ludobójstwie Ormian za czasów Imperium Osmańskiego i ponownie zobowiązujemy się, by taka zbrodnia nie zdarzyła się nigdy więcej - brzmi cytowane przez PAP oświadczenie Białego Domu.
W sobotę obchodzony jest Dzień Pamięci o Ludobójstwie Ormian.
ZOBACZ: Polityka wobec Rosji. Tomasz Siemoniak bezlitosny dla Andrzeja Dudy. Oberwał też Jarosław Kaczyński
Tureckie MSZ potępia stanowisko Waszyngtonu. Decyzja "oparta jedynie na populizmie".
Na słowa amerykańskiego prezydenta zareagował w sobotę szef tureckiego MSZ Mevlut Cavusoglu. Jak podaje PAP, Turcja "całkowicie odrzuca" stwierdzenie prezydenta USA o uznaniu za ludobójstwo rzezi Ormian w Imperium Osmańskim (lata 1915-1917). Cavusoglu zarzucił przy tym Bidenowi populizm w związku z wydaniem takiej decyzji.
- Nikt nie może nas uczyć na temat naszej historii. Polityczny oportunizm jest największą zdradą pokoju i sprawiedliwości - napisał Cavusoglu na Twitterze w odpowiedzi na oświadczenie Białego Domu. - Całkowicie odrzucamy to oświadczenie, oparte jedynie na populizmie - dodał dyplomata.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Uznanie rzezi Ormian za ludobójstwo kwestią bezpieczeństwa Armenii
Do komunikatu Białego Domu odniósł się także premier Armenii Nikol Paszynian. Z informacji podanych przez PAP wynika, że uznał on oświadczenie prezydenta Bidena jako bardzo ważne i kluczowe dla jego kraju. Jak dodał, jest to kwestia nie tylko "prawdy i historycznej sprawiedliwości", ale również bezpieczeństwa Armenii.
Według Paszyniana oświadczenie Białego Domu jest również bardzo istotne w świetle zeszłorocznego konfliktu zbrojnego w Górskim Karabachu, w którym Turcja wspierała przeciwnika Armenii - Azejberdżan.
Źródło: PAP