USA jak Rosja? Nowe wyniki globalnego sondażu
Wizerunek USA na świecie uległ zdecydowanemu pogorszeniu. Pod rządami Donalda Trumpa Stany Zjednoczone postrzegane są na równi z Rosją, a dużo gorzej niż Chiny - wynika z globalnego sondażu fundacji Andersa Fogha Rasmussena.
Co musisz wiedzieć?
- Wskaźnik Percepcji Demokracji: Badanie przeprowadzono w 100 krajach, w tym w Polsce, pokazując spadek pozytywnego wizerunku USA z 76 proc. do 45 proc.
- Ocena przywódców: Prezydent USA Donald Trump jest negatywnie oceniany w 82 proc. krajów, co jest gorszym wynikiem niż w przypadku Władimira Putina i Xi Jinpinga.
- Priorytety obronne: W 86 krajach najważniejsze jest wzmacnianie międzynarodowych partnerstw, a w Ukrainie priorytetem jest rozwijanie broni jądrowej.
Jak zmienił się wizerunek USA?
Według sondażu opublikowanego przez fundację Andersa Fogha Rasmussena, wizerunek Stanów Zjednoczonych w 2025 r. uległ znacznemu pogorszeniu. Wskaźnik percepcji demokracji pokazuje, że USA są postrzegane negatywnie na poziomie minus 5 proc., co jest dużym spadkiem w porównaniu do plus 22 proc. w 2024 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Czy Trumpa trzeba obłaskawić? Posłanka mówi o strategii Trzaskowskiego
Wizerunek USA jest teraz porównywalny z Rosją, która ma minus 9 proc., a znacznie gorszy niż Chin, które osiągnęły plus 14 proc.
Przeczytaj także: Trump chce przejąć Grenlandię. Opracował plan
Trump oceniany gorzej niż Putin i Xi
Prezydent Donald Trump jest oceniany negatywnie w 82 proc. badanych krajów, co jest znacznie gorszym wynikiem niż w przypadku prezydenta Rosji Władimira Putina (61 proc.) oraz przywódcy Chin Xi Jinpinga (44 proc.).
W badaniu podkreślono, że 85 proc. krajów opowiada się za przestrzeganiem międzynarodowych praw i porozumień, nawet jeśli ogranicza to ich swobodę działania.
Przeczytaj także: Wszystko co musisz wiedzieć o wojnie celnej USA z resztą świata
Jakie są globalne priorytety obronne?
W 86 krajach na 100 biorących udział w sondażu, najważniejszą działalnością obronną jest wzmacnianie międzynarodowych partnerstw. W Ukrainie większość społeczeństwa uważa, że rozwijanie broni jądrowej jako środka odstraszającego jest priorytetem.
Polska i Chiny są wśród nielicznych krajów, które uważają, że zwiększenie inwestycji w zdolności wojskowe jest ważniejsze niż wzmacnianie międzynarodowych sojuszy.
Z badania wynika, że na świecie gotowość do osobistej obrony kraju przed atakami jest znacznie wyższa w krajach autorytarnych niż w demokracjach. W Europie wola walki jest bardzo zróżnicowana, z wysokimi wskaźnikami w Norwegii, Grecji i Szwecji, ale niskimi w Mołdawii, Francji, Belgii oraz Włoszech. Stary Kontynent jest również podzielony w kwestii wydatków na obronność.
Zdecydowana większość badanych w Ukrainie, Polsce, Norwegii, Gruzji, Finlandii, Szwecji, Holandii i W. Brytanii opowiada się za wyższymi tego rodzaju inwestycjami. Natomiast przeciwne zdanie ma większość ludzi we Włoszech, Francji, Grecji, Austrii oraz Belgii. W przypadku Niemiec nie ma wyraźnej przewagi w żadną stronę.
Przeczytaj także: Dziesiątki konfliktów. Rośnie napięcie na świecie
Autorzy badania nie są zaskoczeni
Fogh Rasmussen, szef i założyciel fundacji Alliance of Democracies, w komentarzu do wyników badania przyznał, że "nie jest zaskoczony tak gwałtownym spadkiem pozytywnego postrzegania Stanów Zjednoczonych". - Uspokaja mnie wciąż silne na całym świecie poparcie dla porządku międzynarodowego opartego na zasadach - podkreślił. Za niepokojące uznał zróżnicowane poglądy mieszkańców Europy na temat wydatków na obronność i gotowości społeczeństw do obrony swoich krajów.
- Stoimy w obliczu poważnych zagrożeń bezpieczeństwa, a nasze rządy muszą przekonać swoich wyborców, aby inwestowali w obronność już dziś, aby zapewnić wolność i pokój - podsumował Fogh Rasmussen.