USA. George Floyd - protesty. Protestujący spadł z pomnika Konfederacji w Wirginii. Odniósł poważne obrażenia
W USA nadal trwają protesty po śmierci George'a Floyda. Jeden z demonstrantów w Portsmouth w stanie Wirginia spadł z posągu Konfederacji. Mężczyzna został poważne ranny i został odwieziony do szpitala.
11.06.2020 13:13
USA. Protesty po śmierci George'a Floyda
Do protestów doszło w mieście Richmond. Na początku demonstranci zachowywali się pokojowo, ale z biegiem czasu doszło do licznych incydentów chuligańskich. Protestanci obalili pomnik generała Konfederacji. Jak poinformowała policja z Portsmouth w stanie Wirginia, jeden z mężczyzn podczas tej sytuacji spadł z posągu i został poważnie ranny.
Demonstrujący został odwieziony do szpitala. Jak przekazała telewizja NBC, mężczyzna uderzył głową o chodnik. Ucierpiała jego czaszka. Do tego stracił dużą ilość krwi. Jego życie jest zagrożone. Policja bada incydent i póki co nie aresztowała nikogo w tej sprawie.
USA. Protesty w Richmond
Pomnik generała Konfederacji Williamsa Cartera Wickhama od dawna budził kontrowersje wśród mieszkańców Richmond. Według ustaleń "Fox News" od 2017 roku potomkowie Wickhama domagali się usunięcia obiektu z Monroe Park.
Społeczność zaczęła domagać się usunięcia pomników generałów konfederacji po serii ataków w 2015 i 2017 roku. Doszło wówczas do masowych strzelanin na tle rasistowskim, których sprawcy identyfikowali się jako wyznawcy białej supremacji.
USA. Zamieszki w USA po śmierci George'a Floyda
Po śmierci George'a Floyda protestują mieszkańcy wszystkich większych miast w Stanach Zjednoczonych. Przypomnijmy, że do śmierci Floyda doszło po tym, jak policjant klęczał na jego szyi przez kilka minut. Z wyników niezależnej sekcji zwłok wynika, że Floyd zmarł w wyniku uduszenia. Policjant został wyrzucony ze służby i postawiono mu zarzut zabójstwa.
Zobacz także: Grzegorz Schetyna o wyborze Małgorzaty Kidawy-Błońskiej: dzisiaj jesteśmy mądrzejsi