USA. George Floyd nie żyje. Meghan Markle przerwała milczenie. "Jego życie miało znaczenie"
USA. Meghan Markle długo milczała na temat zabójstwa George'a Floyda, ale w końcu zabrała głos. Powiedziała, że jego życie miało znaczenie. Do tego jest przeciwna rasizmowi.
Księżna Meghan Markle zabrała głos po śmierci George'a Floyda
Meghan Markle długo milczała po zabójstwie George'a Floyda. Tłumaczyła to tym, że "nie wiedziała, co ma na ten temat powiedzieć". Przez Stany Zjednoczone przetacza się fala protestów. W sprawie głos zabrało wiele znanych osób, a w internecie zorganizowano akcję pod hasztagiem #blackouttuesday. Ostatecznie i Meghan Markle zdecydowała się skomentować sprawę zabójstwa.
"Te wydarzenia są druzgocące. Przypominam sobie zamieszki rasowe z 1992 roku. Czuję żal, nic się nie zmieniło. Wzywam młodych ludzi do tego, aby pomogli odbudować społeczeństwo - powiedziała księżna Sussex.
USA. Meghan Marke o rasizmie
- Życie George'a Floyda miało znaczenie, życie Breonny Taylor miało znaczenie, życie Philando Castile'a i Tamira Rice'a miało znaczenie - powiedziała, dodając, że nazwisk wielu innych ofiar policji nie znamy.
- Nie byłam pewna, co mogłabym wam powiedzieć. Chciałam powiedzieć coś właściwego i bardzo się denerwowałam. Ale zdałam sobie sprawę, że najbardziej niewłaściwe będzie nie powiedzieć nic. Jak wszyscy widzieliśmy w ciągu ostatniego tygodnia, to, co się dzieje w naszym kraju, w naszym stanie oraz w naszym rodzinnym mieście LA, jest absolutnie katastrofalne - stwierdziła.