USA: ewakuacja Time Warner Center. Bomby zaadresowane do Hillary Clinton i Baracka Obamy
Ewakuacja wieżowców Time Warner Center w Nowym Jorku, w których ma swoją siedzibę m.in. CNN. Dotarła tam podejrzana przesyłka, podobna do tych, które wysłano wcześniej do Hillary Clinton, Baracka Obamy i George'a Sorosa. Do serii ewakuacji doszło również w pozostałych miastach w USA. Sprawę badają służby.
Widzowie, którzy śledzili program CNN usłyszeli w pewnej chwili dźwięk alarmu. Tak prezenterzy Poppy Harlow i Jim Sciutto, którzy prowadzili właśnie program na żywo, dowiedzieli się, że mają natychmiast opuścić budynek. Do CNN dotarła bowiem podejrzana przesyłka.
W przesyłce - jak informuje CNN powołując się na informacje z nowojorskiej policji - znaleziono urządzenie składające się z rury i przewodów. Uznano, że jest to urządzenie wybuchowe. Oprócz tego, w paczce znajdowała się koperta wypełniona białym proszkiem. Zdecydowano o natychmiastowej ewakuacji budynku. Służby zabezpieczyły pakunek i przetransportowały go w bezpieczne miejsce.
Amerykański dziennikarz Aaron Katersky opublikował zdjęcie urządzenia, które zostało wykryte w siedzibie Time Warner Center.
Jak informuje amerykańska stacja telewizyjna, podejrzana paczka, która trafiła do CNN, została zaadresowana do byłego szefa CIA, Johna Brennana.
Burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio nazwał wysłanie paczki "aktem terroru". - To była próba uderzenia w naszą wolną prasę i przywódców tego kraju - powiedział de Blasio podczas briefingu prasowego. - Chcę jasno powiedzieć, że ludzie w Nowym Jorku nie będą zastraszani - dodał.
Trump: musimy się zjednoczyć
Prezydent Stanów Zjednoczonych Donald Trump odniósł się do serii ewakuacji i podejrzanych przesyłek. - Musimy się zjednoczyć - powiedział Trump na specjalnej konferencji prasowej.
- Musimy wysłać jedną bardzo jasną i mocną wiadomość, że jakakolwiek przemoc nie może mieć miejsca w Stanach Zjednoczonych - dodał prezydent USA, podkreślając, że "bezpieczeństwo Amerykanów jest dla niego najważniejsza".
#
Pojawiają się również kolejne doniesienia o ewakuacjach. Tym razem w biurze Debbie Wasserman Schultz na Florydzie, która jest członkiem Izby Reprezentantów Stanów Zjednoczonych z ramienia Demokratów. Na razie nie wiadomo, czy podejrzana paczka zawierała podobne urządzenia jak te, które zostały wykryte w pozostałych pakunkach.
Początkowo paczka adresowana do kongresmenki miała trafić do Erica Holdera, byłego prokuratora generalnego Stanów Zjednoczonych. Jednak z racji tego, że adres został błędnie zapisany, korespondencja trafiła do biura Wasserman.
To jednak nie wszystko. Jak podaje CNN, powołując się na źródła związane ze śledztwem ws. paczki dla George'a Sorosa, pakunek skierowany do miliardera posiadał adres zwrotny Debbie Wasserman. Zaznaczono, że nie ma dowodów na to, że to właśnie kongresmenka nadała tę paczkę.
Kolejna ewakuacja miała miejsce w biurze senator Kamalii Harris w San Diego. Z kolei policja bada co najmniej jedną podejrzaną paczkę, która została przechwycona w sortowni pocztowej należącej do Kongresu w Maryland.
#
To kolejne podejrzane przesyłki, o której amerykańskie media poinformowały w czwartek. Dwie poprzednie zawierały zdolne do eksplozji, choć bardzo proste bomby.
Pierwszą bombę we wtorek wieczorem znalazł pracownik, który sprawdza codziennie pocztę, przychodzącą do byłego prezydenta Billa Clintona i jego żony, byłej sekretarz stanu Hillary Clinton. Przesyłka, jak wynika z oficjalnego oświadczenia Secret Service, była zaadresowana do Hillary Clinton. TIME prowadzi transmisję na żywo sprzed rezydencji Clintonów.
Jak podaje CNN, w domu nie było Hilary Clinton. W momencie wykrycia paczki prowadziła kampanię wyborczą na Florydzie. W rezydencji był wówczas jej mąż, Bill Clinton.
Taką samą przesyłkę dostał też w środę na adres swojej rezydencji były prezydent Barack Obama. Ją również wykrył pracownik ochrony.
Pierwsze komentarze
#
- Czujemy się dobrze, dzięki mężczyznom i kobietom Secret Service, którzy przechwycili paczkę skierowaną do nas na długo przed tym, zanim dotarła do naszego domu - powiedziała Hilary Clinton podczas wiecu politycznego.
Do sprawy odniósł się wiceprezydent Stanów Zjednoczonych, Mike Pence. Jak czytamy na Twitterze, amerykańska administracja potępia ten "atak". "Zgadzam się z całego serca!" - odpowiedział prezydent Donald Trump na wypowiedź Pence'a.
Z kolei córka Clintonów, Chelsea, podziękowała w krótkim wpisie Secret Service.
Niebezpieczna paczka u Sorosa
#
Jak informuje "New York Times" podobne urządzenie, składające się z rurki wypełnionej środkiem wybuchowym i zapalnika, znaleziono w poniedziałek w poczcie zaadresowanej do miliardera George'a Sorosa. Ładunek wybuchowy znajdował się skrzynce na listy tuż obok domu węgierskiego biznesmena.
Służby federalne prowadzą śledztwo w tej sprawie.