USA. Donald Trump na wojnie z Twitterem. Jest rozporządzenie ws. mediów społecznościowych
Donald Trump wytoczył ciężkie działa do walki z mediami społecznościowymi. Prezydent USA chce, by w niektórych przypadkach ponosiły odpowiedzialność za posty użytkowników. Trump podpisał w tej sprawie rozporządzenie.
29.05.2020 | aktual.: 29.05.2020 06:33
Donald Trump podpisał rozporządzenie wykonawcze, które zmusza federalnego regulatora rynku do sprawdzenia, czy moderowanie niektórych komentarzy i postów przez firmy mediowe jest zgodne z prawem i czy nie narusza prawa do wolności wypowiedzi.
USA. Donald Trump podpisał rozporządzenie
Do części rozporządzenia podpisanego przez Donalda Trumpa dotarł m.in. CNN. "W USA, kraju, w którym od dawna pielęgnuje się wolność wypowiedzi, nie możemy pozwolić, by ograniczona liczba platform internetowych wybierała wypowiedzi do których Amerykanie mają dostęp w internecie. (...) Gdy duże media społecznościowe cenzurują opinie, z którymi się nie zgadzają, to pokazują niebezpieczną władzę" - brzmi treść dokumentu opublikowana przez amerykańską stację telewizyjną.
Głos w sprawie zabrał też Donald Trump. Prezydent USA, przed podpisaniem rozporządzenia, miał mówić o tym, że "stoi w obronie wolności słowa".
Zobacz także: Afera w Trójce. Włodzimierz Czarzasty o reakcji Dudy: wymuszone zdanie "chłopca"
USA. Donald Trump walczy z Twitterem
Nowe rozporządzenie zostało zapowiedziane we wtorek. Prezydent Donald Trump zdenerwował się po tym, jak Twitter oznaczył dwa jego tweety specjalnym znakiem, który zachęcał do "poznania faktów". Wpisy prezydenta USA dotyczyły wyborów korespondencyjnych. Trump stwierdził, że głosowanie kopertowe na dużą skalę może prowadzić do zafałszowania wyników.
Po otagowaniu wpisów Donald Trump oskarżył władze Twittera o mieszanie się do wyborów prezydenckich, które odbędą się w listopadzie 2020. Padło też oskarżenie o łamanie wolności wypowiedzi.
Do zarzutów odnieśli się też mediowi giganci. Twitter bronił swoich działań. Przesłał w tej sprawie specjalny komunikat. "Te tweety zawierają potencjalnie wprowadzające w błąd informacje dotyczące procesu wyborczego i zostały za takie uznane, by pokazać dodatkowy kontekst wokół głosowania korespondencyjnego" - czytamy w piśmie wysłanym do CNN.
Z kolei Mark Zuckerberg stanął po stronie Donalda Trumpa. Szef Facebooka udzielił wywiadu w prorządowej telewizji Fox News. Jego zdaniem firmy z branży mediów społecznościowych nie powinny tak dalece ingerować w posty użytkowników. Zuckerberg podkreślił przy tym, że Facebook, którym zarządza, nie powinien być w jego opinii sędzią w tym, o czym internauci piszą i debatują na platformach komunikacyjnych.
Źródło: CNN
Masz newsa? Daj znać na dziejesie.wp.pl. Czekamy na zdjęcia, nagrania oraz informacje!