USA chcą sankcji, Syria rozmów
Syria nie zamierza "zamykać drzwi do dialogu" z Waszyngtonem - oświadczył syryjski minister informacji Ahmad Hasan, pierwszy członek rządu w Damaszku, który zareagował na głosowanie w Kongresie USA w sprawie sankcji wobec Syrii.
13.11.2003 12:10
"Syria nie zamknie drzwi do dialogu z amerykańską administracją, nawet jeśli jastrzębie wewnątrz tej administracji chcą nieuzasadnionej eskalacji" - oświadczył Hasan, cytowany przez syryjską prasę. Dodał, że "groźby wobec Syrii nie są rzeczą nową, jednak ostatnio ich częstotliwość nasiliła się".
Minister oskarżył USA, że dążą do "rozszerzenia swych wpływów, jakby chciały zastąpić Narody Zjednoczone". Zapowiedział, że aby stawić czoło tym zagrożeniom, Syria będzie "umacniać swą jedność narodową i działać na rzecz ponownego powierzenia ONZ zadania, jakim jest rozwiązywanie konfliktów w sposób pokojowy".
W miniony wtorek Senat USA ogłosił sankcje gospodarcze i dyplomatyczne wobec Syrii, którą Stany Zjednoczone oskarżają o popieranie terroryzmu. W zeszłym miesiącu podobną decyzję podjęła Izba Reprezentantów.
O zastosowaniu sankcji zadecyduje ostatecznie prezydent George W. Bush, który może zakazać wymiany handlowej USA z Syrią, ograniczyć amerykańskie inwestycje w tym kraju, nałożyć restrykcje na syryjskich dyplomatów w poruszaniu się po Stanach Zjednoczonych oraz obniżyć szczebel przedstawicielstwa dyplomatycznego USA w Damaszku.