ŚwiatUSA chcą odsunąć od władzy Baszara el-Asada z pomocą Rosji

USA chcą odsunąć od władzy Baszara el‑Asada z pomocą Rosji

Rząd USA zabiega o poparcie Rosji dla swego planu pokojowego odsunięcia od władzy prezydenta Syrii Baszara el-Asada w drodze kompromisowego rozwiązania wzorowanego na transformacji w Jemenie - poinformował w niedzielę "New York Times".

27.05.2012 | aktual.: 27.05.2012 20:22

Plan przewiduje polityczne rozwiązanie kryzysu w Syrii poprzez negocjacje i według administracji prezydenta Baracka Obamy, powinien zadowolić opozycję w tym kraju mimo zachowania elementów obecnego reżimu.

"Jego celem jest transformacja taka, jaka miała miejsce w Jemenie, gdzie po wielu miesiącach rozruchów prezydent Ali Abd Allah Salah zgodził się ustąpić i przekazać władzę swemu wiceprezydentowi Abd ar-Rabowi Mansurowi al-Hadiemu, co nastąpiło na podstawie umowy przygotowanej przez arabskich sąsiadów Jemenu" - pisze "NYT".

Hadi, wybrany potem w wyborach, w których nie miał żadnych przeciwników, uważany jest za przywódcę przejściowego.

Sukces zastosowania w Syrii "wariantu jemeńskiego" - jak nazywa się go w Waszyngtonie - zależy jednak od współpracy Rosji, która jest jednym z największych popleczników Asada. Rosja blokuje w sposób systematyczny wszelkie próby uchwalenia twardszych rezolucji przeciw reżimowi syryjskiemu na forum Rady Bezpieczeństwa ONZ.

Jednocześnie jednak Rosja znajduje się pod silną międzynarodową presją, aby użyła swoich wpływów w celu usunięcia Asada i położenia kresu masakrom cywilnej ludności w czasie trwającego od ponad roku powstania w Syrii.

Według "NYT, który powołuje się na amerykańskie źródła rządowe, prezydent Obama będzie nalegał na współpracę Rosji w realizacji "wariantu jemeńskiego" w Syrii na najbliższym spotkaniu z prezydentem Władimirem Putinem. Według wcześniejszych informacji może do niego dojść na szczycie państw G20 w Los Cabos w Meksyku, 15 czerwca. Plan rozwiązania kryzysu w Syrii przedstawił już Putinowi w Moskwie na początku maja doradca Obamy ds. bezpieczeństwa narodowego Thomas Donilon.

Na szczycie G8 w Camp David 19 maja Obama omawiał plan syryjski z premierem Dmitrijem Miedwiediewem. Według przedstawicieli administracji Miedwiediew zdawał się być do niego nastawiony przychylenie. "NYT" przyznaje jednak, że pełni on tylko rolę wykonawcy polityki Putina, który - jak przypomina - oskarżał niedawno Waszyngton o pomoc dla opozycji w Rosji.

Według informatorów "NYT", administracja USA gotowa jest zapewnić Rosjan, że Moskwa będzie mogła zachować swoje wpływy w Syrii po odejściu Asada. "Naszym celem jest ustabilizowanie sytuacji, a nie wyeliminowanie wpływów rosyjskich" - cytuje gazeta zastrzegającego sobie anonimowość przedstawiciela administracji.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)