USA boją się eksportu radarów "Viera" do Chin
Pod naciskiem USA Czesi najprawdopodobniej zrezygnują z dostarczenia Chinom radarów "Viera", zdolnych wykrywać samoloty typu "stealth" - potwierdziło kilka źródeł pragnących zachować anonimowość.
"Dla nas eksport 'Vier' byłby bardziej niż niepokojący" - zacytował we wtorek czeski dziennik "Mlada Fronta Dnes" wpływowego amerykańskiego dyplomatę, który nie życzył sobie ujawnienia nazwiska. Według niego, "Viera" stanowi uzbrojenie strategiczne, które nie powinno opuszczać obszaru NATO.
Obawy Amerykanów są na tyle silne, że miliardowa transakcja może nie dojść do skutku, choć czeski rząd wyraził już na nią zgodę.
Wiceminister spraw zagranicznych Jan Winkler przyznał w poniedziałek, że jego resort był od początku przeciwny dostarczeniu "Vier" armii chińskiej. "Dyskusja trwa, dlatego też licencja eksportowa dla radiolokatorów może być w każdej chwili wycofana. Nadal mamy w tej sprawie duże zastrzeżenia" - powiedział Winkler "MFDnes".
Czeski tygodnik "Euro" napisał, że po powrocie prezydenta Vaclava Klausa z Chin za odwołaniem sprzedaży opowiedział się także premier Vladimir Szpidla, który wystąpił z wnioskiem o unieważnienie licencji.
Jak poinformował "Euro", specjalny list z prośbą o wstrzymanie sprzedaży radiolokatorów Chinom (z odwołaniem się na tradycyjnie dobre stosunki czesko-amerykańskie) wystosowali prezydent George W. Bush i sekretarz stanu Colin Powell. Amerykanie, jak twierdzą czescy eksperci, obawiają się, że "Viery" pomagałaby Chińczykom wykrywać ich okręty i samoloty w rejonie Tajwanu.
Według tygodnika, Czesi odwołają transakcje z Chinami, ale w zamian będą się domagać, by "Viery" kupili sojusznicy z NATO.