USA: Biały Dom udostępni raport ws. broni chemicznej w Syrii
USA są przekonane, że to syryjski reżim stoi za atakiem z użyciem broni chemicznej na przedmieściach Damaszku - przekazał na konferencji prasowej rzecznik Białego Domu Jay Carney. Jeszcze w tym tygodniu przedstawiony ma zostać raport wywiadu na temat broni chemicznej w Syrii.
27.08.2013 | aktual.: 27.08.2013 20:27
Carney podkreślił, że użycie broni chemiczną na skalę, do jakiej doszło 21 sierpnia, nie może zostać zignorowane. Podkreślił jednocześnie, że prezydent Barack Obama nie podjął decyzji, jaka będzie "odpowiedź" na takie naruszenie norm prawa międzynarodowego.
W opinii amerykańskiej administracji to reżim prezydenta Baszara al-Asada użył gazów bojowych przeciw powstańcom i ludności cywilnej. - Nikt, kto logicznie myśli, nie powinien mieć wątpliwości - stwierdził rzecznik Białego Domu.
Carney zapowiedział upublicznienie raportu na temat użycia broni chemicznej w Syrii. Ma z niego wynikać, że zbrodni na ludności cywilnej dopuściły się właśnie siły lojalne wobec Asada.
Jak dodał rzecznik, działania USA w Syrii nie będą mieć na celu "zamianę reżimu", ale mają być odpowiedzią na masakrę ludności. - Jest wiele opcji, które rozpatruje prezydent, i nie są one ograniczone do użycia siły - powiedział rzecznik.
Podkreślił także, że militarne działania nie rozwiążą konfliktu w Syrii i potrzebne jest proces polityczny.
Konsultacje światowych przywódców
Wcześniej także Liga Arabska obwiniła władze Syrii o atak chemiczny i zaapelowała o pociągnięcie sprawców do odpowiedzialności.
Z kolei rzecznik szefa kanadyjskiego rządu przekazał, że premier tego kraju Stephen Harper uważa, iż użycie broni chemicznej w Syrii wymaga zdecydowanej, skutecznej i szybkiej odpowiedzi społeczności międzynarodowej.
Biały Dom poinformował, że Obama i Harper w rozmowie telefonicznej zobowiązali się do ścisłych konsultacji w sprawie odpowiedzi na atak chemiczny w Syrii.
Reuters odnotowuje, że obaj przywódcy rozmawiali w czasie, kiedy dociera coraz więcej sygnałów, że Waszyngton i jego sojusznicy zbliżają się do decyzji o ograniczonym użyciu siły przeciwko reżimowi prezydenta Asada.
W ostatnich dniach Obama rozmawiał też na temat Syrii z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem, prezydentem Francji Francois Hollande'em i premierem Australii Kevinem Ruddem.
Zbrodnia na przedmieściach Damaszku
W ubiegłym tygodniu doszło do ataku na przedmieścia Damaszku, w którym - według rożnych źródeł - zginęło od kilkuset do 1300 osób. Syryjska opozycja oskarżyła reżim o użycie gazu bojowego, prawdopodobnie sarinu. Władze w Damaszku odrzucają te doniesienia.
W poniedziałek inspektorzy ONZ ds. broni chemicznej zebrali zeznania od ofiar ataku na przedmieściu Mudamija. W drodze jeden z pojazdów inspektorów został ostrzelany przez niezidentyfikowanych snajperów; inspektorom nic się nie stało.