USA: Bezprecedensowy wyrok w sprawie pedofilii w Kościele
Amerykański duchowny, prałat William Lynn został skazany za "narażanie dzieci na niebezpieczeństwo". W USA to pierwszy wyrok tego rodzaju. Nigdy przedtem duchowny znajdujący się tak wysoko w kościelnej hierarchii nie został skazany udział w siatce pedofilskiej - donosi portal vaticaninsider.it.
Lynn, który od 1992 do 2004 roku był odpowiedzialny za kler w archidiecezji w Filadelfii, został uznany za winnego. Sąd wziął pod uwagę także fakt, że to właśnie on powinien zgłaszać przypadki pedofilii wśród podlegających mu księży i prowadzić dochodzenia. To za jego sprawą dwaj księża, James Brennan e Edward Avery, podejrzani o czyny pedofilskie, mogli, przeniesieni przez ich przełożonego do nowych parafii, kontynuować swoje działania. To dlatego uznano, że Lynn "naraził dzieci na niebezpieczeństwo". Jego podwładni, po przeniesieniu do nowej parafii, nadal molestowali dzieci.
Obrona Lynna utrzymuje, że to nie on, ale zmarły w styczniu kardynał Anthony Bevilacqua był w dużej mierze odpowiedzialny za to, co działo się w diecezji. Lynn miał przedstawić kardynałowi listę z 35 nazwiskami księży, którzy byli podejrzani o wykorzystywanie seksualne dzieci. Kardynał polecił mu zniszczyć listę, jednak zachowała się jej kopia.
Oskarżyciel utrzymywał jednak, że skandaliczna była decyzja Lynna, by, zamiast chronić dzieci, chronić wizerunek Kościoła.
- Ten wyrok stanowi jasne i klarowne przesłanie: ochranianie księży molestujących dzieci to obrzydliwa zbrodnia, która stwarza niebezpieczeństwo dla rodziny i społeczeństwa, i która musi być karana- powiedziała Barbara Dorris z fundacji skupiającej ofiary molestowania seksualnego przez księży.
Do tej pory skandal związany z pedofilią wśród księży kosztował Kościół w USA nie tylko utratę dobrego imienia, ale także przyniósł mu duże straty finansowe w wysokości 2,5 mld dolarów. Niektóre diecezje zbankrutowały.