USA alarmują. Tak kraj NATO pomaga Rosji w obchodzeniu sankcji

USA alarmują, że Turcja stała się krajem, który pomaga Rosji w obchodzeniu sankcji. Jasny komunikat w tej sprawie przekazał Wally Adeyemo, wiceminister skarbu Stanów Zjednoczonych, w rozmowie telefonicznej ze swoim tureckim odpowiednikiem Yunusem Elitasem. Według niego wytrychem do omijania obostrzeń ma być turecki rynek nieruchomości. Od wybuchu wojny w Ukrainie nieruchomości w Turcji miało zakupić nawet 5 tys. Rosjan.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan
Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan
Źródło zdjęć: © Getty Images | Contributor#8523328
Monika Mikołajewicz

21.08.2022 | aktual.: 21.08.2022 10:13

Według informacji udostępnionych przez agencję Reutera rosyjscy obywatele oraz tamtejsze firmy wykorzystują tureckie prawo związane z rynkiem nieruchomości. Okazuje się, że przepisy prawne, które obowiązują w państwie Erdogana są bardzo przychylne dla obcokrajowców i otwierają im wiele furtek. Rosjanie chętnie z tego korzystają.

Przywileje dla zagranicznych kupców nieruchomości

Zgodnie z prawem każdy obcokrajowiec, który kupi na terenie Turcji nieruchomość wartą więcej niż 400 tys. dolarów, automatycznie uzyskuje tureckie obywatelstwo. To sprawiło, że od momentu wybuchu wojny w Ukrainie to Rosjanie dominują wśród zagranicznych nabywców nieruchomości w Turcji. Przedsiębiorcy z kraju Putina zapobiegawczo poprzenosili siedziby swoich firm właśnie do Turcji, omijając tym samym unijne sankcje.

Obawy w kwestii sankcji

Wally Adeyemo w swojej rozmowie telefonicznej omówił także aktualne działania, jakie można zastosować, by lepiej wdrażać oraz egzekwować zachodnie sankcje. Silne uzależnienie Ankary od Kremla sprawia, że unijne sankcje nie mają tu swojego odzwierciedlenia – informuje o tym "Le Monde". Przez kraj Erdogana wciąż płynie rosyjski gaz, handel kwitnie, linie lotnicze Turkish Airlines obsługują połączenia z Rosją, a na tureckich portach cumują bez konsekwencji jachty rosyjskich oligarchów.

Sankcje a światowy kryzys żywnościowy

Okazuje się, że sankcje uderzają nie tylko w Rosję. Sekretarz generalny ONZ Antonio Guterres ostrzegł niedawno, że w przyszłym roku grozi nam poważny kryzys żywnościowy na całym świecie. By temu zapobiec, niezbędne jest wypuszczenie bez przeszkód na światowy rynek rosyjskich nawozów oraz produktów rolnych.

Wznowienie ukraińskiego eksportu jest nadzorowane przez Wspólne Centrum Koordynacyjne (JCC) w Stambule. Podobnie ma być z rosyjskimi nawozami oraz produktami rolnymi. - Ważne jest, aby wszystkie rządy i sektor prywatny współpracowały w celu wprowadzenia ich na rynek - podkreślił Antonio Guterres.

Zobacz także