Urzędy nie zawsze płacą abonament radiowo-telewizyjny
Kancelaria Sejmu spóźniła się prawie o dwa miesiące z opłatami abonamentowymi za telewizory w Domu Poselskim, a Ministerstwo Zdrowia płaciło tylko za jedną trzecią odbiorników - takie wnioski, jak dowiedział się portal tvp.info, płyną z kontroli NIK.
Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła, czy urzędy wywiązują się z obowiązku płacenia abonamentu radiowo-telewizyjnego. Okazało się, większość urzędów prawidłowo realizowała ten obowiązek. Były jednak i takie, które nie opłacały abonamentu lub robiły to z opóźnieniem.
NIK stwierdziła, że Ministerstwo Zdrowia w 2011 r. posiadało 342 odbiorniki radiowe i telewizyjne, ale płaciło abonament tylko za 119. Oznacza to, że zamiast 24,1 tys. zł MZ zapłaciło tylko 11,5 tys. Ministerstwo twierdziło, że pozostałe odbiorniki nie są użytkowane, ale zgodnie z ustawą abonament powinno się płacić za każdy sprawny odbiornik.
O ponad 11 tys. zł za mało zapłaciło Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Po kontroli dopłaciło tę kwotę.
Szczególnie często urzędy nie płacą abonamentu za radia w autach służbowych. Ministerstwo Gospodarki nie zapłaciło za 20 odbiorników w samochodach, Ministerstwo Środowiska - za osiem, a resort transportu - za 22.
Z kolei Kancelaria Sejmu spóźniła się z płatnością za odbiorniki w Hotelu Sejmowym o 54 dni. Odsetkami obciążyła jednego z pracowników, który odpowiadał za nieterminową płatność.