„Urodziny Hitlera” pod Wodzisławiem Śląskim „ustawką”? „20 tys. zł za organizację”
Portal wPolityce.pl dotarł do szczegółów śledztwa w sprawie „urodzin Hitlera”, zorganizowanych w maju 2017 roku w lesie pod Wodzisławiem Śląskim. „Cała impreza została zamówiona przez tajemniczych mężczyzn i była maskaradą, za którą zapłacono jej organizatorowi 20 tys. złotych. Zleceniodawcy mieli jednak jeden warunek: na „urodziny” miała być zaproszona tajemnicza „Anna Sokołowska”. Kim jest ta kobieta? To w rzeczywistości Anna Sobolewska - dziennikarka „Superwizjera” i jednocześnie współautorka reportażu” – czytamy w artykule.
„Urodziny Hitlera” w lesie pod Wodzisławiem Śląskim
„Urodziny Adolfa Hitlera” zostały zorganizowane w maju 2017 roku w lesie pod Wodzisławiem Śląskim. Nagrania z imprezy w styczniu tego roku zostały ujawnione w programie TVN – „Superwizjer”. Po ukazaniu się reportażu ruszyło prokuratorskie śledztwo, do akcji wkroczyła policja, ABW i inne służby. „W świat poszedł fałszywy przekaz, z którego wynikać miało, że w Polakach drzemie nazistowski bakcyl” – czytamy w artykule wPolityce.pl
Szczegóły śledztwa w sprawie „urodzin Hitlera” do których dotarł portal wPolityce.pl
Z materiałów i analiz, do których dotarł portal wPolityce.pl, a którymi według ich informacji dysponują również prowadzący śledztwo, wyłania się następujący obraz wydarzeń:
„Marzec 2017 roku, Katowice. Mateusz S., prezes stowarzyszenia „Duma i Nowoczesność” przychodzi po swojego syna do przedszkola. W pewnym momencie podchodzi do niego dwóch mężczyzn z reklamówką, w której znajduje się 20 tysięcy złotych. Wręczają je Mateuszowi S. I stwierdzają, że za te pieniądze powinien on zorganizować „urodziny Hitlera”. Mężczyźni chcą, by impreza miała rozmach. Instruują S., że chcą, by na imprezie pojawiły się płonące swastyki, hitlerowskie emblematy, flagi i mundury. Domagają się jeszcze jednego. Chcą, by jedną z zaproszonych osób była niejaka Anna Sokołowska, która ma się kontaktować z Mateuszem S. w sprawie imprezy.
Mateusz S. Nie palił się do organizacji imprezy. Pieniądze wręczone mu przez tajemniczych mężczyzn wydaje na wakacje i przyjemności. „Anna Sokołowska” kontaktuje się z nim krótko po tym, jak otrzymał on pieniądze od tajemniczych „sponsorów”. Dziennikarka jest zainteresowana wyjazdem na koncert w marcu 2017. Potem kontakt urywa się na kilka tygodni, by już w kwietniu, tuż przed słynnymi „urodzinami Hitlera” na nowo połączyć Mateusza S. z dziennikarką. Prezes „Dumy i Nowoczesności” przygotował specjalną grafikę - zaproszenie i przesłał je grupie znajomych w aplikacji messenger. Anna Sobolewska (wciąż występująca pod fałszywym nazwiskiem Sokołowska) chce wziąć udział w imprezie. Prosi, by mogła zabrać ze sobą kolegę. Tym „kolegą” jest Piotr Wacowski, współautor reportażu.
Do suto zakrapianych „urodzin” niemieckiego zbrodniarza dochodzi 13 maja 2017 r.. Impreza odbyć się miała pod koniec kwietnia, ale pogoda pokrzyżowała plany organizatorów. Sobolewska przebywa na imprezie kilka godzin, ale z zeznań Mateusza S. wynika, że zadawała mnóstwo pytań na temat stowarzyszenia, jego celów i działań” – czytamy w artykule.
„Urodziny Hitlera” relacja w tvn24.pl
„Impreza odbyła się na wzgórzu, w lesie nieopodal Wodzisławia Śląskiego. Już z daleka było widać rozwieszone na drzewach czerwone flagi ze swastykami, a z głośników płynęły nazistowskie marsze wojskowe. Na miejscu powstało coś na wzór „ołtarzyka” ku czci Adolfa Hitlera z jego czarno-białą podobizną. W centralnym miejscu zawisła wielka drewniana swastyka nasączona podpałką do grilla. Po zmroku została podpalona, robiono sobie przy niej zdjęcia, palone były również race. Niektórzy uczestnicy spotkania przebrali się w mundury Wehrmachtu, Mateusz S. w mundur oficera SS. Wychwalali rzekome osiągnięcia Hitlera, nie wspominając, że jest on odpowiedzialny za rozpętanie najstraszniejszej wojny w dziejach i śmierć milionów ludzi. Na koniec wznoszone były toasty „za Adolfa Hitlera i naszą ojczyznę, ukochaną Polskę”. Częstowano się tortem w kolorach flagi Trzeciej Rzeszy” – relacjonował „urodziny Hitlera” portal tvn24.pl.