Uroczyste otwarcie polskiego cmentarza na Ukrainie
Otwarcie i poświęcenie polskiego cmentarza wojennego w Hucie Pieniackiej na Ukrainie jest nie tylko upamiętnieniem ponad tysiąca zamordowanych tam Polaków, ale przede wszystkim oczyszczeniem pamięci historycznej - powiedział podczas otwarcia cmentarza sekretarz generalny Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa Andrzej Przewoźnik.
21.10.2005 | aktual.: 21.10.2005 15:04
Tragedia w Hucie Pieniackiej rozegrała się 28 lutego 1944 roku, gdy oddziały ukraińskiej dywizji SS "Galizien", stacjonujące w Brodach oraz UPA, a także część ludności ukraińskiej z okolicznych miejscowości, powodowana motywami rabunkowymi, przystąpiły do zabijania mieszkańców wsi i palenia domostw.
Otwarcie cmentarza poprzedziła uroczysta msza św., którą odprawił dziekan złoczowski ks. kanonik Leszek Pankowski. On też dokonał poświęcenia nekropolii. Odsłonięcia cmentarza dokonali ambasador RP w Kijowie Jacek Kluczkowski, Andrzej Przewoźnik i przedstawiciel rodzin Polaków zamordowanych w Hucie Pieniackiej.
W wystąpieniu Andrzej Przewoźnik podkreślił, że po stronie polskiej jest gotowość do stawiania wyżej niż wzajemne uprzedzenia tego, co naprawdę nas jednoczy. Czynimy to, by razem budować przyszłość opartą na wzajemnym szacunku, zrozumieniu, na braterskiej wspólnocie, współpracy i autentycznej solidarności obu naszych narodów - Polaków i Ukraińców - mówił Przewoźnik.
Oddał hołd tym, którzy na zawsze pozostaną w poświęconej ziemi w Hucie Pieniackiej. Polska o nich nie zapomniała, dziś oddaje im hołd i przywraca do świadomości i pamięci narodowej Polaków - powiedział.
Ambasador RP w Kijowie Jacek Kluczkowski zapewnił, że Polska będzie zawsze otaczała troską i pamięcią to miejsce dla zachowania go przyszłym pokoleniom.
Pomnik na cmentarzu jest ustawiony na wzgórzu, na osi zarysu ścian kościoła. Jest to kamienny krzyż z napisem inskrypcyjnym w języku polskim i ukraińskim oraz dwie tablice z nazwiskami ofiar.
Przed pomnikiem, przy którym umieszczono flagi polskie i ukraińskie, delegacje władz Polski i Ukrainy, środowisk kresowych, harcerzy oraz rodzin pomordowanych złożyły wieńce i kwiaty. Zapalono znicze.
Stanisław Karnacewicz