Urlop tylko za pracę
Pracodawcy postulują, by urlop wypoczynkowy
pracownika był uzależniony tylko od faktycznego stażu pracy. Czas
nauki w żadnej ze szkół nie wpływałby na wymiar urlopu. Dzięki
temu zmniejszą się koszty pracy - pisze "Gazeta Prawna".
21.02.2006 | aktual.: 21.02.2006 07:11
Polska Konfederacja Pracodawców Prywatnych Lewiatan chce zmienić zasady obliczania wymiaru urlopu pracowników. Ich zdaniem świadczenia pracownicze, w tym wymiar urlopu wypoczynkowego, powinny być uzależnione tylko od stażu pracy. Zgodnie z ich propozycją, urlop powinien się wydłużać wraz z przepracowanymi u różnych pracodawców latami.
PKPP chce utrzymać minimalny 20-dniowy urlop dla pracowników z najniższym stażem pracy. Zresztą na krótszy odpoczynek nie pozwalają dyrektywy Unii Europejskiej - przypomina dziennik.
Pracownik legitymujący się najmniej 5-letnim stażem miałby prawo do 23 dni urlopu, zaś pracujący dłużej niż 10 lat mieliby prawo do 26 dni płatnego urlopu w roku.
W polskich warunkach pracownik bardzo krótko ma prawo do najniższego 20-dniowego urlopu wypoczynkowego. Pracodawcy muszą płacić wyższe wynagrodzenie odpoczywającym pracownikom, którzy mają minimalny rzeczywisty staż pracy. Nauka w technikum czy skończone studia znacznie wydłużają staż urlopowy. Obecnie zdobycie licencjatu traktowane jest na równi z ukończeniem studiów wyższych, co daje osiem lat do stażu urlopowego.
Gdyby propozycja Lewiatana stała się prawem, to pracodawcy skorzystaliby podwójnie. Po pierwsze, płaciliby mniejsze pieniądze w ramach wynagrodzenia urlopowego, po drugie, pracownik z krótkim stażem pracowałby o kilka dni dłużej w ciągu roku.
Pracodawcy chcą także by zaległe urlopy mogły być oddawane przez 12 miesięcy roku następnego, nie tylko w jego pierwszym kwartale - informuje "Gazeta Prawna". (PAP)