Uratował sąsiada z pożaru, ale najpierw go okradł
Mieszkaniec Drewnik na Lubelszczyźnie uratował sąsiada z pożaru. Jednak zamiast otrzymać podziękowania, został oskarżony o kradzież.
07.03.2008 13:00
Policjanci z Posterunku Policji w Siennicy Różanej dwukrotnie interweniowali w środę w miejscowości Drewniki. Pierwsze zgłoszenie dotyczyło pożaru.
Samotnie mieszkający 76-letni mężczyzna odgrzewał na kuchence elektrycznej obiad i usnął. Doszło do pożaru. Dym wydobywający się z mieszkania zauważył 50-letni sąsiad, który wyprowadził mężczyznę na zewnątrz i zaczął gasić pożar.
Po trzech godzinach policjanci ponownie zostali wezwani do Drewnik, tym razem, bohaterski sąsiad awanturował się w swoim mieszkaniu. Policjanci ustalili, że po akcji gaśniczej 50-latek wrócił do domu z dużą torbą. Wewnątrz znajdowało się ponad 6 tysięcy złotych, które były własnością 76-letniego sąsiada.
Zatrzymany przyznał, że kiedy wszedł do mieszkania najpierw ukradł pieniądze schowane w kredensie, a dopiero później obudził gospodarza i wyprowadził go z domu. Mężczyźnie grozi kara do 5 lat więzienia.