Upośledzony mężczyzna spędził sześć lat w kurniku
30-letni upośledzony umysłowo mężczyzna był przez sześć lat więziony w kurniku w popegeerowskiej wsi Rzecko w gminie Choszczno (Zachodniopomorskie). Policja aresztowała jego szwagra pod zarzutem bezprawnego pozbawiania wolności ze szczególnym okrucieństwem - poinformował naczelnik sekcji kryminalnej Komendy Powiatowej Policji w Choszcznie, nadkom. Leszek Lewandowski.
04.05.2006 | aktual.: 04.05.2006 13:12
Sprawa wyszła na jaw, gdy jeden z mieszkańców wioski zdecydował się zawiadomić policję o więzionym w kurniku mężczyźnie. Jak wynika ze wstępnych ustaleń, sprawca uwięzienia dopuszczał się bicia i szarpania swojej ofiary, często też go wyzywał. Grozi mu kara do 10 lat więzienia.
Jak relacjonował nadkom. Lewandowski, w niedzielę 30 kwietnia około godz. 21 mieszkaniec wsi zgłosił policji, że na jednej z posesji przebywa w zamknięciu Walerian Ś., który jest przykuty łańcuchem do pala podtrzymującego dach drewnianej szopy, służącego dawniej za kurnik.
Gdy policjanci pojechali na miejsce, zobaczyli mężczyznę, siedzącego na prowizorycznym łóżku, który jadł suchy chleb i moczył go w herbacie. Do nogi miał przywiązany łańcuch - mówił Lewandowski. Natychmiast wezwano mieszkańca posesji - 50-letniego Marka Ś. - i nakazano mu uwolnić mężczyznę. Wezwano też pogotowie ratunkowe w celu przebadania Waleriana Ś.
Okazało się, że Marek Ś. jest szwagrem przetrzymywanego Waleriana Ś. Na posesji mieszkał z żoną - siostrą więzionego mężczyzny - i czworgiem dzieci. Utrzymywał się m.in. z dziewięciohektarowego gospodarstwa oraz renty, którą otrzymywał Walerian Ś. Jak tłumaczył, 30-letniego szwagra nie wpuszczano do domu, bo "sobie popijał i brzydko pachniał".
Wydaje się, że siostra godziła się na taką sytuację, bo nie protestowała, nigdzie też nie doniosła o sprawie. Jej nie przedstawiono jeszcze żadnego zarzutu. Kobieta przynosiła bratu jedzenie i picie. Mieszkańcy wioski słyszeli często, jak ją wołał - powiedział Lewandowski.
Naczelnik dodał, że z informacji zebranych przez policję wynika, że prawdopodobnie o więzieniu w kurniku niepełnosprawnego Waleriana wiedziała cała wioska. Przetrzymywano go z przerwami od sześciu lat, przypuszczalnie od momentu, gdy zmarli jego rodzice.
Lewandowski powiedział, że w związku ze sprawą zatrzymano w czwartek najstarszego, 21-letniego syna Marka Ś. Prawdopodobnie zostanie mu postawiony zarzut bezprawnego pozbawiania wolności. Jak ustaliła policja, syn Marka Ś. często sam siłą zaciągał Waleriana do kurnika i przywiązywał go tam łańcuchem.
Na razie Walerian Ś. nadal przebywa na terenie posesji swojej siostry. Sprawą zajmuje się prokuratura w Choszcznie.