Upał, mundial i pistolety. Najlepsze zdjęcia tygodnia
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Kolejny tydzień za nami - tydzień zdominowany oczywiście przez mundial. Staraliśmy się jednak, by fotografie z piłkarskich aren nie przyćmiły innych zdjęć tygodnia, więc ograniczyliśmy się do tylko naprawdę ważnych lub zjawiskowych. Oto one.
W bazie wojskowej w Rio de Janeiero odbyło się niszczenie broni przechwyconej od brazylijskich przestępców. Pistolety (i niewidoczne na zdjęciu karabiny) nie były w użyciu już od dłuższego czasu, zalegając w policyjnych magazynach dowodowych. W związku z faktem, że przestępczość w Rio wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie, to właśnie wojsko, a nie policja, zajęło się rozwiązaniem tego palącego problemu.
Polska na kolanach. Po traumatycznym dla kibiców meczu reprezentacji z Senegalem na Mistrzostwach Świata w Rosji, gdzie Polacy nie pokazali praktycznie niczego, zdjęcie niedowierzającego sędziemu Grzegorza Krychowiaka stało się symbolem niemocy naszej drużyny. Oby to był ostatni taki obrazek na tym mundialu.
Sporo ludzi stawiło się 20 czerwca we wsi Avebury w brytyjskim hrabstwie Wiltshire. Znajduje się tam krąg neolityczny, który otacza całą miejscowość. Jako że jest zdecydowanie większy i na pewno starszy niż ten w pobliskim (i popularniejszym) Stonehenge, to przy nim rok rocznie odbywają się uroczystości związane z przesileniem letnim. Na zdjęciu występ zespołu Kings Drums, tuż po zachodzie słońca.
Ostatnie tygodnie były upalne nie tylko w Polsce. Na zdjęciu dzieci szukające ochłody w jednej z fontann niedaleko strefy kibica w Kaliningradzie. 22 czerwca w piątek Serbia zmierzy się tu w mistrzowskim pojedynku ze Szwajcarią.
A tu już po meczu - Hiszpanie w dramatycznym boju ledwo sprostali Iranowi. Persowie zaprezentowali w nim prawdziwe serce do gry, a po meczu wymienili się z futbolistami z Półwyspu Iberyjskiego koszulkami. Na zdjęciu jedna z takich wymian - między Sergio Ramosem (plecy), a Karimem Ansarifardem.
I na zakończenie spojrzenie pająka. Nie tylko im zresztą Javier Ruperez robi zdjęcia, ale to właśnie pająki wypadają na jego kadrach najbardziej spektakularnie. 57-letni Hiszpan jest wirtuozem makrofotografii, a w swojej kolekcji zamyka również muchy, komary i inne owady, którym nie przeszkadza obecność fotografa wstrzymującego oddech przed każdym pstryknięciem.