ŚwiatUniwersytet w Hamburgu wprowadza kodeks religijny. Dokument ma 10 punktów. Kontrowersje wokół burek

Uniwersytet w Hamburgu wprowadza kodeks religijny. Dokument ma 10 punktów. Kontrowersje wokół burek

Uniwersytet w Hamburgu jako pierwsza szkoła wyższa w Niemczech uregulował w kodeksie, jak studenci mogą praktykować na nim swoją wiarę. To wzbudza głębokie kontrowersje.

Uniwersytet w Hamburgu wprowadza kodeks religijny. Dokument ma 10 punktów. Kontrowersje wokół burek
Źródło zdjęć: © PAP/EPA
Katarzyna Bogdańska

23.10.2017 | aktual.: 23.10.2017 09:58

"Naprawdę chce Pan burek na uniwersytecie?” - pytał tabloid "Bild". Pytanie to kierował do profesora Dietera Lenzena, rektora Uniwersytetu w Hamburgu. Jego uczelnia – jak twierdzi Lenzen – jako pierwsza w Niemczech uregulowała w kodeksie postępowania, jak studenci mają praktykować swoją wiarę na uniwersytecie. Kodeks ma regulować "pełne szacunku i pokojowe współistnienie różnych wyznań” – powiedział Lenzen, przedstawiając 10-punktowy dokument. Kodeks nie zabrania jednak noszenia burki.

Chcą burek? "Bzdura"

W dokumencie czytamy: "Noszenie na zajęciach części garderoby, które są motywowane religijnie, nie jest samo przez się zakłóceniem". Odnosi się to także do ubrań w pełni zasłaniających ciało (burka) czy twarz (nikab), o ile nie zakłóca to "oczywistych wymagań dotyczących wymiany naukowej lub egzaminów”. To, że Lenzen chciałby – jak sugeruje „Bild" – burek na uniwersytecie, jest "bzdurą" - komentuje rektor hamburskiego uniwersytetu. Po prostu "nie ma podstaw do wprowadzenia takiego zakazu” – tłumaczy.

Nagromadzenie incydentów

Impulsem do opracowania religijnego regulaminu nie był fakt, że ktoś wywołał oburzenie swoją garderobą. Chodziło raczej o nagromadzenie "incydentów” – mówi Lenzen. I tak na przykład salaficki kaznodzieja publicznie wzywał na uniwersyteckich korytarzach do modlitwy. Muzułmanie wywierali nacisk na muzułmanki, by nosiły chusty. A pewien młody człowiek często modlił się za głośno, błagając Jezusa o pomoc.

Jako rektor uniwersytetu Lenzen korzystał z prawa gospodarza, ale – jak mówi – przy rozwiązaniu wielu konfliktów, takich jak pytania o czas modlitwy, dochodził do własnych granic. Brakowało mu nie tylko podstaw prawnych, ale i teologicznych. Dlatego rektor powołał dziesięcioosobową interdyscyplinarną komisję, która opracowała kodeks. W załączniku do niego znajdują się szczegółowe rozporządzenia wykonawcze z konkretnymi zasadami dla uniwersytetu. Zgodnie z tym religijne święta mogą być obchodzone tylko w „pokoju ciszy”, który na hamburskim uniwersytecie istnieje już od dziesięciu lat.

Symbole religijne i rytuały

Studenci mogą też nosić symbole religijne, takie jak krzyż, Gwiazda Dawida czy nakrycia głowy. Rytuały zaś dopuszczalne są dopóty, dopóki nie przeszkadzają innym. Studentom nie wolno zatem korzystać z urządzeń sanitarnych do rytualnego mycia nóg czy głośno się modlić na terenie uniwersytetu. Komisja nie zgodziła się także na dopasowanie planu zajęć do religijnych nakazów.

Sven Töniges/Katarzyna Domagała

Źródło artykułu:Deutsche Welle
Zobacz także
Komentarze (111)