Chce przygotować Europę na Trumpa. Tusk zaplanował spotkanie
Europa musi się przygotować na nową sytuację geopolityczną, w związku ze zwycięstwem Donalda Trumpa w USA. Stąd pomysł Donalda Tuska na spotkanie szefów dyplomacji Polski, Francji i Niemiec. Wizyta w Warszawie miałby być wstępem do reorganizacji Unii w czasie polskiego przewodnictwa - informuje "Rzeczpospolita".
- Wszystko jest bardzo płynne, Europa dopiero musi się oswoić z zupełnie nową sytuacją geopolityczną po ogromnym zwycięstwie Donalda Trumpa w USA - mówił w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wysoki rangą dyplomata.
Spotkanie unijnych dyplomatów w Warszawie zostało zaplanowane na 19 listopada - tysięczny dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Z ustaleń dziennikarzy wynika, że swoją obecność potwierdził już szef francuskiej dyplomacji Jean-Noël Barrot oraz jego niemiecka odpowiedniczka Annalena Baerbock.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zgotowali Rosjanom piekło. Zasadzka na konwój i bomby termobaryczne
Swojej obecności nie potwierdził jeszcze minister spraw zagranicznych Włoch Antonio Tajani, Brytyjczycy i szef ukraińskiej dyplomacji Andrij Sybiha.
Strategia Tuska
Spotkanie ma być częścią planów Donalda Tuska, żeby przygotować Europę na rządy Donalda Trumpa. Trzy tygodnie przed inauguracją prezydenta USA, Polska zaczyna swoją prezydencję w Unii Europejskiej.
"Pozycja Tuska wzmocniła się także po tym, jak zdołał przekonać pozostałych przywódców UE do kontrowersyjnej propozycji odebrania prawa do azylu imigrantom forsującym polsko-białoruską granicę" - czytamy w dzienniku.
Gotowi na Trumpa
Jak informuje "Rzeczpospolita", wtorkowe spotkanie ma być przede wszystkim poświęcone strategii współpracy Europy z Donaldem Trumpem. W UE żywe są obawy, że prezydent-elekt będzie chciał dogadać się z Władimirem Putinem i zakończyć wojnę kosztem strat terytorialnych Ukrainy.
Najbardziej negatywne dla Europy byłoby prowadzenie negocjacji z pominięciem krajów Unii. - Musimy się policzyć, zewrzeć szyki, podsumować aktywa. Pokazać Trumpowi, że w wielobiegunowym świecie, jaki się rodzi, wchodzenie w otwarty konflikt z Europą nie jest w interesie Ameryki - mówią rozmówcy "Rzeczpospolitej".
Źródło: "Rzeczpospolita", WP Wiadomości
