Unikalny zabieg rekonstrukcji nerwu u 9‑latka
W szpitalu dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu przeprowadzono nowatorski zabieg dłoni 9-letniego chłopca. Chirurgom udało się odtworzyć przerwany nerw prawej dłoni małego Szymona, który kilka miesięcy temu przeciął rękę i stracił czucie w palcach.
26.01.2007 15:05
Unikalny zabieg wykonali lekarze z zespołu chirurgii rekonstrukcyjnej doc. Jacka Puchały z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego.
Zabieg polegał na połączeniu zerwanego nerwu nadgarstka specjalnym materiałem, umożliwiającym w przyszłości rekonstrukcję i zrośnięcie się nerwu. Wykonano go u 9-letniego Szymka spod Andrychowa, który w listopadzie ubiegłego roku przeciął sobie prawy nadgarstek szkłem i w rezultacie utracił czucie w palcach.
Jest to pionierski na skalę europejską zabieg z wykorzystaniem biokompatybilnej zastawki neuropochodnej, tzw. neuragenu- powiedziała przeprowadzająca zabieg, dr Anna Chrapusta.
Jak podkreśliła doktor, wykorzystanie neuragenu nie jest nowością, natomiast rzadko spotykane jest stosowanie go w podwójnej długości, tj. przekraczającej długość jednego centymetra. Na rynku amerykańskim pojawiła się ostatnio dłuższa wstawka neuragenu, umożliwiająca rekonstrukcję ubytków nerwu o długości przekraczającej 1 cm. W Europie jest ona stosowana od kilku tygodni.
Podczas rekonstrukcji ponad dwóch centymetrów nerwu u Szymka wykorzystano dwie części neuragenu, zszywając je ze sobą i tworząc łącznik o długości ponad 3,5-cm.
Nowotorski zabieg pozwolił dziecku na uniknięcie uciążliwego i okaleczającego zabiegu przeszczepu nerwu z podudzia. O pełnym powodzeniu zabiegu będzie można mówić za trzy miesiące, po zakończeniu okresu rekonwalescencji i rehabilitacji. W sobotę Szymek, który uczestniczył w spotkaniu z dziennikarzami razem z rodzicami, zostanie wypisany do domu.
Z zabiegu byli zadowoleni rodzice Szymona i sam chłopiec, którego największe marzenie, to mieć sprawną rękę. Mama chłopca tłumaczyła, że do wypadku doszło podczas zabawy. Dziecko biegało po mieszkaniu, gdy w pewnym momencie zamiast złapać za klamkę - uderzyło ręką w szklaną szybę, znajdującą się w drzwiach. Rodzice Szymona są już jednak dobrej myśli. Podkreślają, że po udanej operacji czekają tylko na powrót syna do pełni zdrowia.