Unijny Konwent kroczy "złą drogą"
W wyborach Prezydium Konwentu, który ma przygotować projekt reformy Unii Europejskiej, nie wezmą udziału przedstawiciele krajów kandydujących do wspólnoty. Wybór członków Prezydium odbywa się w piątek w Brukseli. Konwent rozpocznie obrady 28 lutego.
22.02.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Na wybory członków Prezydium nie zostali zaproszeni reprezentanci krajów ubiegających się o członkostwo w Unii Europejskiej. Decyzje o nie wysyłaniu zaproszeń do kandydatów podjęła przewodnicząca w tym półroczu Unii, Hiszpania uważając, że skoro dla kandydatów nie przewidziano miejsc w Prezydium, to nie mogą brać udziału w ustalaniu jego składu.
Decyzja Hiszpanów spotkała się z krytyką wielu unijnych delegatów do Konwentu. Zdaniem fińskiego socjaldemokraty Kimmo Kiljunena, jest godne ubolewania, iż Konwent mający tworzyć nową Europę od początku wchodzi na złą drogę. Duński deputowany Peter Skaarup uważa za "dziwne", iż pominięto kraje kandydujące mimo, że obiecywano im udział w Konwencie na równych prawach z krajami Unii.
Zasady rządzące pracami Konwentu sformułowane zostały w deklaracji z Laeken, przyjętej w grudniu ubiegłego roku na spotkaniu przywódców Unii. Jest w nich wyraźnie powiedziane, że przedstawiciele kandydatów mają takie same prawa, jak pozostali członkowie Konwentu i jedynie nie mogą blokować decyzji, co do których kraje Unii osiągnęły porozumienie.(an)