Unijna agencja w Polsce nie ma pracowników, bo za mało płaci
Jedyna unijna agencja mająca siedzibę w Polsce, zajmujący się ochroną granic UE Frontex, nie może skompletować
zespołu w Warszawie. Powód? Oferuje niższe zarobki niż inne unijne
instytucje.
Takie zarobki to wynik tego, że są one korygowane do kosztów życia w Warszawie. To sprawia, że nie jesteśmy najatrakcyjniejszym pracodawcą - mówi Daniela Munzbergova z Fronteksu.
Dziś pracuje tam 75 osób. Do końca roku powinno ich być dwa razy więcej. Braki oznaczają, że Frontex nie może sprawnie działać, czyli np. nie szkoli pograniczników.
W agencji mogą pracować wszyscy obywatele UE, w tym Polacy. Stawki od 2,5 tys. euro w górę - informuje "Życie Warszawy". (PAP)