Uniewinnieni uczestnicy manifestacji antywojennej we Wrocławiu
Wrocławski sąd grodzki uniewinnił w czwartek
dwóch mężczyzn od zarzutu przewodniczenia nielegalnej manifestacji
przeciwko wojnie w Iraku. Sąd uznał, że mężczyźni brali czynny
udział w manifestacji, ale to nie jest równoznaczne z
przewodniczeniem zgromadzeniu. To pierwszy na Dolnym Śląsku wyrok
uniewinniający w tego typu sprawie.
Manifestacja odbyła się w kwietniu 2003 r. na pl. Uniwersyteckim we Wrocławiu. Obwinieni - Marcin A. (PAP nie udało się uzyskać zgody na ujawnienie nazwiska mężczyzny) i Marcin Starnawski (wyraził zgodę na ujawnienie danych) brali udział w manifestacji; odczytali protest w sprawie wojny w Iraku i udziału polskich wojsk w tym konflikcie. Jak twierdzą, po manifestacji zostali spisani przez policję jako osoby, które przewodniczyły nielegalnemu zgromadzeniu.
Wcześniej braliśmy udział w podobnych manifestacjach, a nawet je organizowaliśmy. Ale te, które organizowaliśmy, były legalne. Policja uznała, że tym razem to też nasza sprawa -powiedział Starnawski, doktorant nauk społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Starnawski nie ukrywał, że brał udział niemal we wszystkich manifestacjach przeciwko wojnie w Iraku, ale tej w kwietniu 2003 r. nie przewodniczył.
Również Marcin A., absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego, brał udział w zgromadzeniu na pl. Uniwersyteckim.
Sędzia Anna Muszyńska uniewinniła obwinionych od zarzutów, gdyż uznała, że każdy ma prawo do pokojowego gromadzenia się. Przyznała też, że organizator manifestacji ma obowiązek zgłosić ją w Urzędzie Miasta, aby zgromadzenie było legalne. W tym wypadku manifestacja nie została zgłoszona organom gminnym.
Jednak - mówiła sędzia - udział w zgromadzeniu nie jest jednoznaczny z przewodniczeniem mu. Zachowanie obwinionych podczas manifestacji nie potwierdza tezy, że przewodniczyli manifestacji. Nie otwierali jej, nie wydawali poleceń, nie kierowali manifestacją - podkreśliła sędzia.
Już po ogłoszeniu wyroku obaj mężczyźni przyznali, że taka decyzja sądu bardzo ich cieszy, tym bardziej że wcześniej zostali skazani przez sąd grodzki za udział w innych manifestacjach przeciwko Irakowi. Wyroki nakazowe dotyczyły dwóch manifestacji, jakie odbyły się we Wrocławiu w marcu 2003 r.
Sąd wydał wyrok nakazowy w stosunku do 5 manifestantów, którym policja zarzucała przewodniczenie nielegalnym manifestacjom. Jednak odwołaliśmy się od tych wyroków i teraz toczą się normalne procesy w tej sprawie. Jakie zapadną wyroki, jeszcze nie wiemy - powiedział Starnawski. Przyznał, że po czwartkowym wyroku liczy na uniewinnienie w drugiej sprawie, która prawdopodobnie zakończy się w grudniu tego roku.