ŚwiatUnia pominie rząd PiS. Będą pieniądze na obronę demokracji

Unia pominie rząd PiS. Będą pieniądze na obronę demokracji

Europarlament zatwierdził 1,5 mld euro na nowy program "Prawa i Wartości". Bruksela, która do niedawna łożyła na organizacje pozarządowe wspierające demokrację tylko poza Unią, teraz zamierza im pomagać również w Unii.

Unia pominie rząd PiS. Pieniądze na obronę demokracji
Unia pominie rząd PiS. Pieniądze na obronę demokracji
Źródło zdjęć: © PAP

28.04.2021 23:07

Europarlament zatwierdził 1,5 mld euro na nowy program "Prawa i Wartości", a dodatkiem będzie - zasilony 300 mln euro - projekt "Sprawiedliwość” na szkolenia i różne formy współpracy sędziowskiej.

- Dysponując łącznym budżetem w wysokości 1,8 mld euro na następne siedem lat, zintensyfikujemy działania na rzecz wspierania pracowników wymiaru sprawiedliwości w ich inicjatywach na rzecz wartości UE i praworządności. Ponadto rekordowa kwota zostanie udostępniona sektorowi społeczeństwa obywatelskiego, który odgrywa kluczową rolę w ochronie wspólnych wartości UE - powiedział Didier Reynders, komisarz UE ds. sprawiedliwości.

Obecna kwota jest dzięki naciskom Parlamentu Europejskiego ponad dwa razy większa od pierwotnej propozycji Komisji Europejskiej z 2018 r.

Zobacz też: Giertych wspomina o swojej decyzji ws. Pawłowicz. "Nie może pełnić tak ważnej funkcji"

Główną nowością programu "Prawa i Wartości" będzie finansowanie projektów poświęconych wzmacnianiu demokracji, praworządności oraz praw podstawowych zwłaszcza przez organizacje społeczeństwa obywatelskiego działające oddolnie oraz lokalnie.

Dotychczas tego typu działania grantowe Brukseli w zasadzie ograniczały się do krajów spoza Unii, ale przede wszystkim wydarzenia ostatnich lat na Węgrzech czy też w Polsce sprawiły, że podobną pomocą od teraz zostaną objęte również organizacje pozarządowe pracujące na terenie Unii.

Pomoc dla "drugiego sortu"?

- Ważnym etapem prac nad tą reformą był raport wiedeńskiej Agencji Praw Podstawowych UE. Pomógł w zrozumieniu, że m.in. w Polsce organizacje pozarządowe "drugiego sortu" mogą mieć coraz większe kłopoty z dostępem do finansowania - mówi Michał Boni, który w poprzedniej kadencji był europosłem pilotującym ten projekt.

Dzięki ostatecznemu zatwierdzeniu programu "Prawa i Wartości" przez Parlament Europejski (wcześniej zgodziła się Rada UE) już teraz mogą ruszyć konkursy na finansowanie działań związanych m.in. z praworządnością oraz (w tych dziedzinach to było możliwe już wcześniej) z przeciwdziałaniem dyskryminacji bądź przemocy.

Dotacje będą przyznawane bezpośrednio przez Komisję Europejską na drodze konkursów grantowych, czyli z pominięciem instancji krajowych. - Co najmniej połowa z całej puli ma trafić do organizacji społeczeństwa obywatelskiego - mówi Boni. O resztę mogą zabiegać także instytucje walczące z przemocą domową.

Dzięki reformie organizacje będą musiały zgromadzić tylko 10 proc. własnego wkładu w projekty lub subsydia na działalność, co powinno być znośne nawet dla przyszłych beneficjentów mikrograntów na najniższym szczeblu lokalnym np. w Polsce.

- Nasze podstawowe prawa i wolności w UE są teraz atakowane. Organizacje społeczeństwa obywatelskiego odgrywają kluczową rolę w walce o zachowanie naszych europejskich wartości. Wraz ze wzrostem polaryzacji w wielu krajach Unii zmniejsza się przestrzeń dla społeczeństwa obywatelskiego i dlatego potrzebujemy tego programu budżetowego - powiedziała szwedzka europosłanka Alice Bah Kuhnke z klubu zielonych.

Patryk ​​​​​​Jaki niezadowolony

Jednak podczas wtorkowej debaty Parlamentu Europejskiego europoseł Patryk Jaki szczególnie krytycznie wypowiadał się o nowych pomysłach na wsparcie finansowe w dziedzinie sprawiedliwości. Przekonywał, że to więcej pieniędzy na walkę z rzekomym łamaniem praworządności.

- Stworzyliście system podwójnych standardów i hipokryzji. W jednych państwach można wszystko, a w innych państwach nie można nic. To myślenie kolonialne - mówił Jaki.

Decyzja Parlamentu Europejskiego została dobrze przyjęta przez międzynarodowe organizacje zajmujące się wolnościami obywatelskimi.

"W przyszłości UE będzie mogła zapewnić grupom obywateli środki potrzebne do informowania i mobilizowania opinii publicznej w celu ochrony wolności. Nowy fundusz będzie wspierać organizacje zajmujące się prawami i demokracją w krajach UE podobnie, jak Unia już to robi w innych częściach świata" - napisał Israel Butler z organizacji Liberties.EU.

Źródło artykułu:Deutsche Welle
unia europejskangoorganizacja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1020)