Umorzono śledztwo o składanie fałszywych zeznań przez Marię Oleksy
Prokuratura Rejonowa w Płocku umorzyła śledztwo przeciw Marii Oleksy o składanie fałszywych zeznań, dotyczących jej członkostwa w radzie nadzorczej spółki Pollex, zajmującej się obrotem paliwami - poinformował szef płockiej prokuratury okręgowej Waldemar Osowiecki.
09.07.2007 | aktual.: 09.07.2007 13:08
Zarzut składania fałszywych zeznań płocka prokuratura postawiła żonie Józefa Oleksego w czerwcu. Dotyczył on zeznań złożonych przez nią w listopadzie 2006 r. w ramach śledztwa w sprawie podejrzenia nadużycia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej przez funkcjonariusza publicznego w związku z działalnością Pollexu. Maria Oleksy oświadczyła wtedy, iż nie miała wiedzy na temat swego członkostwa w radzie nadzorczej Pollexu, natomiast materiały zebrane w postępowaniu wskazywały, że otrzymywała za zasiadanie w radzie wynagrodzenie.
Umorzenie śledztwa nastąpiło ze względu na znikomą szkodliwość społeczną czynu - powiedział prokurator Osowiecki.
Śledztwo w sprawie podejrzenia nadużycia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej przez funkcjonariusza publicznego w związku z działalnością spółki Pollex jest jednym z wątków postępowania prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie, w którym powołany został zespół prokuratorski, w tym z udziałem prokuratora Prokuratury Okręgowej w Płocku.
Właśnie z tego postępowania wyłączono do odrębnego zbadania sprawę fałszywych zeznań Marii Oleksy i przekazano ją płockiej prokuraturze. Informacja o powiązaniach Marii Oleksy ze spółką Pollex znalazła się w Raporcie sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen z września 2005 roku w części "Ujawnione powiązania przedstawicieli świata polityki ze spółkami paliwowymi". Powołując się na ustalenia prowadzonego przez Prokuraturę Apelacyjną w Krakowie wielowątkowego śledztwa ws. mafii paliwowej, w raporcie podano, iż w trakcie tego postępowania okazało się, że Maria Oleksy miała być członkiem rady nadzorczej Pollexu, spółki pośredniczącej w handlu paliwem.
Spółka Pollex, jak wynika z materiałów śledztwa Prokuratury Apelacyjnej w Krakowie, była zamieszana w aferę paliwową, a jej właściciele skazani prawomocnymi wyrokami sądu za wyłudzenie ok. 42 milionów złotych na szkodę rafinerii Glimar - napisano w raporcie sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen.
W raporcie podano, iż Maria Oleksy przez 6 miesięcy zasiadała w radzie nadzorczej firmy JK Energy and Logistics, należącej do Jerzego Kozłowicza. Wátej samej spółce syn Oleksych, Michał, miał otrzymać posadę asystenta zarządu iápracował, co najmniej do lipca 2005 roku. W międzyczasie firma JK Energy and Logistics - jak napisano w raporcie - brała udział w przetargach na dostawy paliwa do PKP Cargo, eliminując PKN Orlen.
Wcześniej, w lutym 2005, o powiązaniach Marii Oleksy z branżą paliwową poinformował program "Misja Specjalna" TVP. Do informacji w nim zawartych sprostowanie napisał Józef Oleksy, oświadczając, iż ani on osobiście, ani członkowie jego rodziny nie wpływali nigdy na działalność żadnych podmiotów gospodarczych. Zaznaczył przy tym, iż jego żona, istotnie była w radzie nadzorczej Pollexu od marca do lipca 2002. Przede wszystkim jednak, moja żona nie zasiadała w radzie nadzorczej spółki Pollex wtedy, gdy przeciwko osobom z tego przedsiębiorstwa prowadzono postępowania karne w związku z transakcjami handlowymi z rafinerią Glimar - zastrzegł.
Oleksy stanowczo wówczas zaprzeczył, iż jego syn zasiadał w radzie nadzorczej firmy handlującej paliwem; jak napisał, jego syn nigdy nie zasiadał w żadnej radzie nadzorczej. Przyznał z kolei, że żona była w radzie nadzorczej firmy JK Energy&Logistics, ale między styczniem a lipcem 2002 roku, gdy spółka ta zajmowała się spedycją.
Józef Oleksy podczas przesłuchania przed sejmową komisją śledczą ds. PKN Orlen w 2005 roku poinformował, że w 2001 roku przez sześć miesięcy korzystał z samochodu z kierowcą użyczonego mu przez spółkę paliwową Pollex, powiązaną z JK Energy&Logistic. Nie potrafił jednak wtedy odpowiedzieć na pytania, kto płacił za paliwo, amortyzację auta i pensję kierowcy. Wątek ten znalazł się także w raporcie sejmowej komisji śledczej ds. PKN Orlen jako badany wcześniej przez krakowską Prokuraturę Apelacyjną.