Umorzone śledztwo ws. podżegania do zabójstwa sędzi Piwnik
Umorzono śledztwo przeciw Andrzejowi K., podejrzanemu o podżeganie do zabójstwa sędzi Barbary Piwnik, byłej minister sprawiedliwości. Choć wcześniej postawiono mu taki zarzut, prokuratura odstąpiła od oskarżenia go. Sędzia zaskarżyła już tę decyzję.
14.12.2004 | aktual.: 14.12.2004 16:20
Od kilku lat Prokuratura Okręgowa w Warszawie prowadziła śledztwo w sprawie skazanego za zabójstwo, m.in. przez sędzię Piwnik, Andrzeja K. Podczas pobytu w zakładzie karnym miał on od listopada 1998 r. do stycznia 2001 r. podżegać nieustalone bliżej osoby przebywające na wolności do zabójstwa znanej sędzi.
Prokuratura postawiła mu nawet formalny zarzut, ale ostatnio śledztwo zostało umorzone. Podstawą umorzenia było uznanie, że Andrzej K. nie popełnił zarzucanego mu czynu - poinformował rzecznik prokuratury Maciej Kujawski.
Wyjaśnił, że po przesłuchaniu kilkudziesięciu świadków, w tym m.in. samej sędzi, osadzonych w tym zakładzie karnym, jego pracowników i dyrekcji, prokuratura uznała, że brak jest podstaw do wniesienia aktu oskarżenia. Wątpliwości nie można interpretować na niekorzyść podejrzanego - przypomniał Kujawski.
Groźby kierował przestępca skazany jesienią 1998 r. na dożywocie przez sąd pod przewodnictwem sędzi Piwnik. Andrzeja K. uznano za winnego próby zabicia w 1994 r. w Wilnie Władysława S. (obywatela Ukrainy, domniemanego szefa "rekieterów" ze stołecznego Dworca Wschodniego) oraz zabicia jego konkubiny. S. - który ukrywał się wtedy na Litwie przed polską policją za kierowanie napadem na podróżnych na dworcu - przeżył, mimo że został postrzelony 10 kulami. W związku z tą sprawą sędzi przyznano ochronę.
Od listopada 2001 r. do lipca 2002 r. Piwnik była ministrem sprawiedliwości w rządzie Leszka Millera. Od połowy lat 80. pracowała w warszawskich sądach, do których wróciła po okresie ministrowania. Orzekała m.in. w procesie w sprawie pogromu Cyganów w Mławie i w pierwszym procesie gangu pruszkowskiego dotyczącym strzelaniny w motelu "George". W latach 90. Piwnik zyskała sobie przydomek "szeryfa", a media okrzyknęły ją "sędzią Falcone w spódnicy", porównując ze znanym włoskim sędzią - tropicielem mafii. Jest znana ze stawiania wysokich wymagań zarówno oskarżycielom, jak i obrońcom.