Umoczył na giełdzie - dostał odszkodowanie
Australijski sąd przyznał bezprecedensowe odszkodowanie - w wysokości pół miliona dolarów - inwestorowi, który w operacjach giełdowych stracił wszystkie zainwestowane pieniądze. Sąd uznał, że makler wprowadził inwestora w błąd, obiecując nierealistycznie wysoki dochód z inwestycji.
Wielka australijska firma maklerska Hartley Poynton obiecywała biznesmenowi z Fidżi, Rahmatowi Ali, 20% dochodu miesięcznie z zainwestowanych pieniędzy. Biznesmen wyłożył więc 100 tysięcy dolarów. Po 3 latach, wszystkie zainwestowane pieniądze zniknęły, a makler przysłał biznesmenowi rachunek za swoje usługi.
Przyznając historyczne odszkodowanie, Sąd Najwyższy w Wiktorii przyznał, że inwestowanie na giełdzie niesie ze sobą ryzyko. Sędziowie stwierdzili jednak, że makler działał nieuczciwie i świadomie oszukał klienta.
Komentując sprawę, Australijski Związek Drobnych Inwestorów przypomniał starą prawdę, że jeśli obiecywany dochód wydaje się tak fantastyczny, że niemal niewiarygodny - to znaczy, że istotnie jest on rzeczywiście niewiarygodny.(ck)