Umierała na jezdni - kierowcy wymijali ją poboczem...
Przez kilkanaście minut kierowcy przejeżdżali obok potrąconej kobiety u zbiegu ulic Potockich i Rolniczej w Wawrze. Jeden z nich, żeby ją ominąć, wjechał na pobocze i zakopał się w błocie. Obok leżącej zatrzymały się w końcu trzy samochody, ale było już za późno. 60-letnia Mirosława Ś. nie żyła.
03.12.2009 | aktual.: 03.12.2009 15:53
- Ofiara ma poważny uraz nogi. Z analizy śladów wynika, że uderzył w nią samochód. Zabezpieczyliśmy ślady, ale nie są one wystarczające, by zidentyfikować kierowcę. Liczymy więc na świadków - mówi mł. insp. Wojciech Pasieczny, wiceszef stołecznej drogówki i ekspert od wypadków drogowych. I apeluje do świadków o kontakt z drogówką pod numerem 022 603 77 55.
Sprawca nie powinien jednak czuć się bezkarny. Wojciech Pasieczny i jego ludzie znani są z determinacji w ustalaniu zabójców za kółkiem. To oni w październiku 2003 r. dowiedli, że sprawcą śmiertelnego potrącenia na ul. Pułkowej babci z dwojgiem wnucząt jest Marek B., który uciekł z miejsca zdarzenia, a potem porzucił auto.