Ulga i satysfakcja we Włoszech po referendum w Irlandii
Prezydent Włoch Giorgio Napolitano oświadczył, że "z ulgą i satysfakcją" przyjął zwycięstwo zwolenników Traktatu Lizbońskiego w referendum w Irlandii. W wydanym komunikacie podkreślił, że teraz Unia Europejska czeka na zakończenie procesu ratyfikacji tego dokumentu w dwóch krajach, a więc w Polsce i Czechach. Ich nazw jednak nie wymienił.
04.10.2009 | aktual.: 04.10.2009 00:39
W piątkowym referendum w Irlandii za Traktatem z Lizbony odpowiedziało się 67,1% głosujących, a przeciwko było 32,9%
- Wyrażam uznanie dla tych wszystkich w Irlandii, począwszy od premiera Briana Cowena, którzy zabiegali o ten cenny rezultat - stwierdził prezydent.
- Oczekujemy teraz, że w dwóch krajach, w których parlamenty zaaprobowały Traktat Lizboński, ale gdzie brakuje dopełnienia ratyfikacji, nie będą stwarzane dalsze opóźnienia i przeszkody dla wejścia w życie - obecnie już nie odroczenia - Traktatu, podpisanego przez wszystkich 27 szefów państw i rządów - dodał Giorgio Napolitano.
W wydanym wcześniej oświadczeniu premier Silvio Berlusconi napisał, że jest "szczęśliwy" z powodu decyzji Irlandczyków. Składając gratulacje premierowi Cowenowi ocenił: - Irlandzkie "tak" stanowi zdecydowany krok ku wejściu w życie Traktatu, który zapewni nam silniejszą i skuteczniejszą Europę. -
- Wyrażam pragnienie, by pozytywny przekaz, jaki płynie z Irlandii został przyjęty także w tych krajach członkowskich Unii, które nie ukończyły jeszcze ratyfikacji, mimo iż ich parlamenty opowiedziały się za nią - napisał włoski premier
"Pozostajemy wierni celowi, jakim jest wejście Traktatu Lizbońskiego w życie do końca roku" - oznajmił premier Włoch.
O jak najszybsze zakończenie ratyfikacji zaapelował do Polski i Czech włoski minister do spraw europejskich Andrea Ronchi.