Ulewny deszcz i wichury. Ogłoszono alarm przeciwpowodziowy
Ostatnie godziny na Dolnym Śląsku to nie tylko porywisty wiatr, ale też intensywne opady deszczu. W efekcie na południu województwa ogłoszono alarm przeciwpowodziowy. Zagrożenie dotyczy m.in. Szczytnej i okolic Kłodzka.
17.02.2022 | aktual.: 17.02.2022 15:01
W nocy ze środy na czwartek do Polski dotarły silne wichury, które doprowadziły już do śmierci co najmniej trzech osób i wyrządziły szereg strat. W Międzyrzeczu drzewo przygniotło samochód, którym kierował 70-letni mężczyzna. Z kolei w Krakowie doszło do przewrócenia dźwigu. Żuraw budowlany ranił cztery osoby, dwie z nich nie żyją.
Wraz z wichurami, do Polski nadciągnęły też intensywne opady deszczu. Dają się one we znaki mieszkańcom południowych krańców Dolnego Śląska, gdzie właśnie ogłoszono alarm przeciwpowodziowy.
Ulewny deszcz i wichury. Ogłoszono alarm przeciwpowodziowy
Jako pierwszy zareagował starosta powiatu kłodzkiego, który już w godzinach porannych ogłosił pogotowie przeciwpowodziowe w związku z przekroczeniem stanów ostrzegawczych na okolicznych rzekach. Ze względu na ulewny deszcz, w górach szybko wypłukiwana jest pokrywa śnieżna, co powoduje szybki wzrost poziomu wód w regionie.
Stany alarmowe zostały przekroczone w Międzylesiu, Szalejowie Dolnym i Szczytnej. Dlatego też burmistrz tej ostatniej miejscowości ogłosił alarm przeciwpowodziowy.
Tylko w powiecie kłodzkim straż pożarna w nocy musiała podjąć ponad 70 interwencji. Prędkość wiatru w tym regionie przekracza 100 km/h. "Szczęśliwie w całym powiecie nie ma ofiar. Są jednak straty materialne. Dużo jest powalonych konarów na drogach, a wezbrana woda zalewa okolice koryt i podmywa brzegi" - informuje Starostwo Powiatowe w Kłodzku.
Do groźnego zdarzenia doszło też w Dusznikach-Zdroju, gdzie na cmentarzu komunalnym drzewo przewróciło się na nagrobki. Władze miasta w porozumieniu z zarządcą nekropolii postanowiły już zabezpieczyć teren. Rodziny zmarłych, których groby zostały zniszczone, zostaną o tym poinformowani.
Niestety, prognozy na kolejne dni nie są korzystne. Opady deszczu na Dolnym Śląsku mają się utrzymywać aż do weekendu. Meteorolodzy ostrzegają, że również silny wiatr będzie nam towarzyszyć co najmniej do godzin porannych w piątek. Dlatego służby apelują, by nie wychodzić z domów, jeśli nie jest to konieczne.