W Krakowie wichura przewróciła dźwig. Nie żyje dwóch robotników
Z powodu silnego wiatru na placu budowy przy ulicy Domagały w Krakowie przewrócił się 30-metrowy żuraw wieżowy. W zdarzeniu ranne zostały cztery osoby, niestety dwie z nich zmarły.
Jak poinformował rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń, w czwartkowym wypadku przy ul. Domagały w Krakowie ranne zostały cztery osoby. - Wszyscy to pracownicy budowy. Trafili do szpitala. Dwóch z tych mężczyzn nie udało się uratować, zmarli - relacjonował. Doprecyzował, że jeden ze zmarłych w chwili wypadku pracował na dachu jednego z budynków, a drugi - na ziemi.
Według ustaleń policji, w czwartek żuraw był nieczynny, w kabinie nie było operatora.
Wypadek badają służby
Zdaniem służb 30-metrowy dźwig przewróciła wichura, jednak dokładne okoliczności wypadku będą ustalane. Powiadomiono nadzór budowlany, Państwową Inspekcję Pracy i prokuraturę.
Żuraw budowlany przewrócił się rano na placu budowy pięciokondygnacyjnego budynku wielorodzinnego. 30-metrowy dźwig częściowo oparł się o nowo budowany blok.
Po wypadku wojewoda małopolski Łukasz Kmita zarządził przeprowadzenie inspekcji żurawi i dźwigów.
W całym kraju obowiązuje ostrzeżenie przed silnym wiatrem, w Małopolsce do północy obowiązuje drugi stopień ostrzeżenia. Według IMGW na terenie województwa wiatr miejscami może przekraczać 100 km/h. Od rana straż pożarna otrzymuje coraz więcej zgłoszeń.
Tragiczne skutki wichur w Polsce. Nie żyje mężczyzna
Skutki silnego wiatru, jaki przeszedł przez Polskę w ostatnich kilkunastu godzinach, widać także w innych częściach kraju. Około godz. 6:30 na jednej z ulicy na obrzeżach Międzyrzecza doszło do śmiertelnego wypadku. Drzewo przewróciło się na samochód.
W chwili zdarzenia w pojeździe znajdował się 70-letni kierowca. Niestety jego życia nie udało się uratować. Nikt inny nie został ranny.
Wichury odnotowano także na Śląsku. W czwartek rano prądu nie miało tam blisko 3 tys. odbiorców. Najwięcej lokalnych awarii energetycznych stwierdzono m.in. w Bielsko-Białej i Pszczynie.