Ukraińskie surogatki. Sprawą zajmie się prokuratura
Wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik poinformował w mediach społecznościowych, że do prokuratury wpłynie zawiadomienie w sprawie ukraińskich surogatek. Dzieci rodzone przez Ukrainki w Polsce miały trafiać na zachód Europy.
O decyzji o zawiadomieniu Prokuratury Krajowej Michał Wójcik poinformował na Twitterze.
Ukraińskie surogatki. Dzieci trafiają na Zachód
Proceder opisali dziennikarze śledczy "Newsweeka". Z artykułu wynika, że w jednej z warszawskich klinik na Wilanowie regularnie dochodzi do porodów ukraińskich surogatek. Po narodzinach zjawiają się pary, które odbierają dzieci z kliniki. W ten sposób dzieci mają trafiać do rodzin z zachodu Europy.
W reportażu przedstawiona została postać pośredniczki w tym procederze. Iryna miała co kilka miesięcy pojawiać się w warszawskiej klinice w towarzystwie kilku Ukrainek w zaawansowanej ciąży. Kobiety rodzą, a następnie dochodzi do transakcji.
Ukraińskie surogatki. Michał Wójcik chce śledztwa
Wiceminister sprawiedliwości w swoim wpisie na Twitterze powołał się na wprowadzoną przez rząd Zjednoczonej Prawicy ustawę o nielegalnych adopcjach.
"W związku z artykułami o procederze sprzedaży dzieci urodzonych w Polsce przez obywatelki Ukrainy informuję, że jutro zostanie skierowane zawiadomienie do Prokuratury Krajowej. W Polsce obowiązuje, dzięki nam, ustawa o nielegalnych adopcjach i grozi wysoka kara pozbawienia wolności" - napisał.
Źródło: "Newsweek"