Ukraińskie siły rządowe wycofają się dopiero po przerwaniu ognia
Ukraińskie wojska wycofają się na 15 km od zajmowanych obecnie pozycji dopiero po przerwaniu ognia i pod warunkiem, że taki sam krok uczyni strona przeciwna - oświadczył rzecznik ukraińskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, Andrij Łysenko.
Wycofanie się każdej ze stron konfliktu na wschodniej Ukrainie tak, by między siłami rządowymi a prorosyjskimi separatystami powstała 30-kilometrowa strefa buforowa, przewiduje memorandum zawarte w nocy z piątku na sobotę w Mińsku na Białorusi przez grupę kontaktową ws. ukraińskiego kryzysu.
- Jednym z głównych punktów tego dokumentu jest warunek wstrzymania ognia i dopiero potem można realizować kolejne punkty. Na razie ten główny punkt nie jest wykonywany - powiedział Łysenko na konferencji prasowej w Kijowie.
Rzecznik RBNiO podkreślił, że Ukraińcy odejdą na dalsze pozycje, jeśli Rosja wycofa swoje wojska z Ukrainy. Zaznaczył przy tym, że Rosjanie i prorosyjscy separatyści w obwodzie donieckim i ługańskim nie przestrzegają obowiązującego w tym regionie rozejmu. - Ostrzeliwanie sił ukraińskich trwa - podkreślił.
Łysenko poinformował jednocześnie, że oddziały ukraińskie opuściły w ostatnich dniach miejsca, w których mogły zostać okrążone przez przeciwnika. Wyjaśnił, że taką decyzję podjęto "w celu wyrównania linii, którą kontrolują wojska Ukrainy".
Rzecznik RBNiO przekazał także, że w ciągu ostatniej doby w wyniku walk z separatystami na wschodzie zginęło dwóch ukraińskich wojskowych, a ośmiu zostało rannych.