Ukraińskie MSW: w Kijowie do milicjantów strzela snajper
Snajper otworzył ogień do funkcjonariuszy MSW w Kijowie, 23 milicjantów zostało rannych - poinformował rano resort spraw wewnętrznych Ukrainy. Demonstranci w Kijowie wyparli rano z części Majdanu Niepodległości siły ukraińskiego MSW, które wcześniej zajmowały duży fragment tego głównego placu w centrum Kijowa. Według agencji Interfax-Ukraina na miejscu jest wielu rannych. Są to głównie uczestnicy protestów. "Protestujący masowo biorą do niewoli żołnierzy wojsk MSW" - poinformowano. Z doniesień mediów wynika, że ciała milicjantów i uczestników leżą na ulicach.
Rannym milicjantom udzielana jest pomoc medyczna.
Uczestnicy Majdanu ogłosili, że zatrzymali snajpera, który miał strzelać do sił milicyjnych z budynku Konserwatorium. Na samym majdanie po ostrych starciach z Berkutem protestujący przeszli do kontrataku w stronę ulicy Instytuckiej, zajęli armatkę wodną, z której milicja polewała ich wodą.
Wśród przecinków rządu jest wielu rannych. Są informacje o odbiciu przez manifestantów pobliskiego Żowtniowego Pałacu. Na ulicy Instytuckiej zebrało się około 3 tysięcy protestujących. Reszta umacnia pozostałe na Majdanie barykady. Protestujący idą również w stronę ulicy Hruszewskiego, odbili zajętą przez milicję barykadę przy budynku Związków Zawodowych.
Agencja UNIAN pisze o panice wśród Berkutowców w okolicach Rady Najwyższej. Milicjanci uciekają w stronę pobliskiej stacji metra. Dziennikarze agencji relacjonują, że berkutowcy krzyczą, że demonstranci strzelają z broni ostrej. Z kolei świadkowie - demonstranci - mówią, że to berkutowcy mają w rękach kałasznikowy.
Sytuacja na miejscu określana jest jako bardzo groźna dla obu stron.
"Ludzie idą na śmierć"
- Policjanci ostrzeliwują się i uciekają - powiedział Andriej, zastępca szefa obrony majdanu dla TVP Info. - Sytuacja zmienia się nieustannie. Lekarze mają problem z dojściem do poszkodowanych. Próbujemy wyrzucić Berkut z Majdanu. Oni używają broni automatycznej. Godzinę temu postanowiliśmy zaatakować, Berkut był agresywny, niby przestali atakować, ale były pojedyncze strzały z ostrej broni - opisuje sytuację na Majdanie. I dodaje, że "ludzie idą na śmierć".
- Widać rannych i zabitych na Majdanie. Automatyczna broń w rękach ludzi, narastają walki. Protestujący odzyskali teren łącznie z budynkiem ministerstwa rolnictwa, skąd berkutowcy strzelali. Milicja jest uzbrojona w broń automatyczną, to jest regularna wojna – Krzysztof Bukowski, prezes fundacji Otwarty Dialog z Kijowa dla TVP Info.
Strzelanina i rozruchy w Kijowie
Na jednej z ulic, sąsiadujących z Placem Niepodległości, słychać palbę z broni gładkolufowej. Specjalny wysłannik Polskiego Radia donosi, że przedstawiciele opozycji szturmują pozycje Berkutu.
Na samym Majdanie - odgłosy licznych wybuchów i dym z płonących opon. Z zainstalowanych głośników słychać wezwania opozycjonistów do obrony demokracji. Portale internetowe przekazują migawki, na których widać manifestantów, rzucających kostkę brukową w kierunku funkcjonariuszy, osłoniętych tarczami.
Widać również grupę demonstrantów, niosących rannego. Nosze z poszkodowanym postawiono na środku ulicy. Grupa ludzi prowadzi reanimację, stosując sztuczne oddychanie i masaż serca. Widać, jak opozycjoniści niosą innego rannego na drzwiach w kierunku punktu medycznego. Słychać syreny karetek pogotowia.
Inny portal pokazuje grupę ubranych na czarno żołnierzy sił specjalnych, którzy strzelają z górnych pięter w kierunku tłumu manifestantów.
Na Ukrainie od wtorku trwają starcia między milicją a przeciwnikami władz. Wybuchły one na wieść, po tym jak rządząca, prezydencka Partia Regionów nie zgodziła się na wprowadzenie zmian w konstytucji, które ograniczyłyby kompetencje szefa państwa i rozszerzyły uprawnienia parlamentu. Zmian tych domagała się opozycja.
Ewakuacja parlamentu
W parlamencie Ukrainy ogłoszono rano ewakuację - poinformował dziennikarzy niezależny deputowany Wołodymyr Łytwyn, opuszczając gmach Rady Najwyższej w Kijowie. Przyczyny ewakuacji nie są znane. Pod parlamentem stoją oddziały Berkutu.
Parlament miał rozpocząć w godzinach porannych posiedzenie, jednak tuż przed wiadomością o ewakuacji zostało ono odwołane. Teren wokół Rady Najwyższej znajduje się pod kontrolą sił MSW. Przeciwnicy rządu zostali stamtąd wyparci jeszcze we wtorek.
Źródło: PAP, IAR, TVP Info