Ukraińskie MSW: eksplozja w płonącej bazie paliwowej, są zabici
Wciąż nie wiadomo, ile jest ofiar śmiertelnych serii eksplozji w bazie naftowej pod Wasylkowem na południe od Kijowa, gdzie we wtorek od kilkunastu godzin trwa akcja gaszenia pożaru.
09.06.2015 | aktual.: 09.06.2015 11:28
Oficjalne źródła mówią, że po wybuchu, do którego doszło rano, nie ma kontaktu z dwoma, bądź trzema strażakami. Sześciu trafiło do szpitala. Obecne na miejscu media przekazują, że w momencie eksplozji w jej bezpośredniej bliskości było aż 180 strażaków. "Karetki pogotowia nie nadążają z wywożeniem rannych" - podały wiadomości stacji telewizyjnej "1plus1".
Doradca szefa MSW Ukrainy Zorian Szkiriak napisał na swoim Facebooku, że przyczyną pożaru mogło być złamanie zasad przechowywania wyrobów paliwowych, nie wykluczył jednak i umyślnego podpalenia.
Obok płonącej od poniedziałku wieczorem bazy znajduje się las i jeszcze jeden taki obiekt. W związku z zagrożeniem ewakuowano z niego wszystkich pracowników i wywieziono sprzęt.
Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych poinformowała, że pod Wasylkowem płonie aż 16 zbiorników z paliwem; osiem o objętości 900 metrów sześciennych i osiem o objętości 50 metrów sześciennych. Nad miastem unoszą się kłęby czarnego dymu.
Według wcześniejszych informacji w godzinach nocnych, podczas akcji ratunkowej zginęła jedna osoba, a trzy inne w stanie ciężkim trafiły do szpitala.