Ukraińska kwadratura koła

Szala zwycięstwa na Ukrainie przechyla się
raz na stronę opozycji, a raz na stronę władz. Po uznaniu przez
ukraiński parlament drugiej tury wyborów prezydenckich za
nieważną, bliższy wygranej jest kandydat opozycji Wiktor
Juszczenko. Odpowiedź zwolenników Wiktora Janukowycza była niemal
natychmiastowa - nie zamierzają oni uznać ewentualnej wygranej
Juszczenki i zapowiadają ogłoszenie autonomii wschodniej Ukrainy,
z której wywodzi się ich kandydat do prezydentury - pisze
Grzegorz Jankowski, redaktor naczelny "Faktu".

29.11.2004 | aktual.: 29.11.2004 06:39

Po raz kolejny ujawnia się w ten sposób dramat Ukrainy, która jest państwem zamieszkiwanym przez dwie nacje - i to niekoniecznie w sensie etnicznym - z jednej strony przez świadomych swojej tożsamości narodowej Ukraińców z zachodu i z centrum oraz zsowietyzowanych mieszkańców wschodnich obwodów - podkreśla publicysta dziennika.

Jeśli Juszczenko wygra wyścig do prezydentury, pozostanie mu do rozwiązania problem zbuntowanego wschodu. W tym sporze jedynym mediatorem może być Kreml. Można być pewnym, że Moskwa postawi Juszczence wyjątkowo trudne warunki rozejmu. I Juszczenko pewnie je przyjmie, bo Zachód poprze w tej kwestii Rosje. W imię świętego spokoju oczywiście - konkluduje Grzegorz Jankowski w "Fakcie". (PAP)

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)