ŚwiatUkraińcy zabili piątego generała z Rosji. Weteran GROM: Są w rozsypce

Ukraińcy zabili piątego generała z Rosji. Weteran GROM: Są w rozsypce

- Zabicie pięciu generałów i kilkunastu dowódców jednostek sieje chaos i dezorganizację w rosyjskich siłach. To pogrom i jeden z powodów, przez które Rosjanie są w rozsypce - komentuje płk Andrzej Kruczyński, weteran GROM, uczestnik misji w Bośni, Kosowie oraz Iraku. Wyjaśnia, w jaki sposób obrońcy Ukrainy są tak skuteczni w eliminowaniu rosyjskich dowódców.

Obrońcy Ukrainy polują na rosyjskich dowódców. Takich strat rosyjska armia nie miała od czasów II wojny światowej
Obrońcy Ukrainy polują na rosyjskich dowódców. Takich strat rosyjska armia nie miała od czasów II wojny światowej
Źródło zdjęć: © Twitter.com | Armed Forces Ukraine
Tomasz Molga

Generał porucznik Andriej Mordwiczew został zabity podczas ataku na lotnisko w Czornobajiwce koło Chersonia (na południu Ukrainy) to piąty wojskowy wysokiej rangi, który zginął w ciągu trzech tygodni wojny. Obrońcy Ukrainy skutecznie zaatakowali punkt dowodzenia 8. Armii Ogólnowojskowej Rosyjskiego Południowego Okręgu Wojskowego. Według ukraińskiego sztabu w tej akcji mogło zginąć kilku innych dowódców. Informacje zostaną potwierdzone później.

- Generał Mordwiczew, dowódca jednej z rosyjskich jednostek odpowiedzialnych za sytuację w Donbasie. Piąty generał w ciągu trzech tygodni! Nawet podczas II wojny światowej, z mojego punktu widzenia, nie było takich przypadków, kiedy ZSRR stracił pięciu generałów w ciągu trzech tygodni - powiedział doradca ministra spraw wewnętrznych Ukrainy Wadym Denysenko, cytowany przez ukraińską telewizję.

Jak Ukraińcy polują na sztaby?

- Te śmierci nie są przypadkowe i bardzo kibicuję temu polowaniu na stanowiska dowodzenia. Jeszcze trochę i rosyjscy dowódcy będą się bać bardziej niż szeregowi żołnierze, którzy są posyłani do walki. Każda taka strata, zranienie współpracowników dowódcy, powoduje dziurę w rosyjskim ataku. Dlatego Rosjanie są w rozsypce - mówi płk Andrzej Kruczyński, były oficer GROM, uczestnik misji w Bośni, Kosowie oraz Iraku.

Podkreśla, że tak skuteczne polowanie na rosyjskich dowódców jest jedną z niespodzianek tej wojny. Każda taka informacja jest nagłaśniana, podnosząc morale obrońców, niszcząc wolę walki atakujących. W jednym przypadku opublikowano zdjęcie zwłok zabitego generała, z jego dokumentami i naramiennikiem z gwiazdką.

- Generałowie ze sztabów armii i pułkownicy dowodzący brygadami muszą znajdować się blisko wydarzeń, na polowych stanowiskach dowodzenia. To mit, że wojną można kierować z zacisza bezpiecznego gabinetu. Widać, że Ukraina poluje na takie punkty dowodzenia - mówi dalej płk. Kruszyński.

- Pomocą w identyfikacji rosyjskich sztabów są dane satelitarne, tu Ukraina może liczyć na pomoc NATO. Kolejne działanie to namierzanie centrów komunikacji radiowej za pomocą nasłuchu i rozpoznania elektronicznego. Sztab wysyła i odbiera mnóstwo informacji w różnych kierunkach, wyróżnia się na tle innych jednostek - tłumaczy rozmówca.

- Ukraińcy publikują też przechwycone rozmowy prowadzone z telefonów komórkowych przez żołnierzy. To świadczy o nieprofesjonalnym zachowaniu żołnierzy. Z wielu takich połączeń można wyselekcjonować cenne informacje - dodaje.

Ukraińskiej armii pomaga też fakt, że atakujący przeżywają kryzys. Od trzech dni nie odnotowano większych działań ofensywnych. Mimo zaciekłych ataków broni się okrążone miasto Mariupol. Może to skłaniać dowódców do obecności blisko frontu. Spotkania z żołnierzami mają mobilizować ich do walki.

Cztery dni temu w zasadzce na przedmieściach obleganego Mariupola zginął rosyjski generał major Oleg Mitiajew. To dowódca elitarnej 150. dywizji strzelców zmotoryzowanych, uczestnik wojny o Donbas w 2014 roku.

Ukraina. Zabici dotychczas rosyjscy dowódcy
Ukraina. Zabici dotychczas rosyjscy dowódcy© Twitter.com | Armed Forces Ukraine

Lista zabitych. Ze wstydu nekrologów nie było

Zabici dotychczas generałowie to: gen. major Andriej Kolesnikow, gen. major Witalij Gierasimow, gen. major Andriej Suchowieckij i gen. porucznik Andriej Mordwiczew.

Dowódcy brygad i pułków to m.in.: płk Siergiej Porochnia, płk Igor Nikołajew, płk Andriej Zacharow, ppłk Jurij Agarkow, ppłk Dmitrij Safronow i ppłk Michaił Ermolin.

Rosjanie unikają podawania informacji o śmierci swoich dowódców, donosi serwis Defence24.pl. Wskazuje, że w gazecie armii rosyjskiej "Krasna Zwiezda" jak dotąd nie pojawiły się ich nekrologi. Niektóre ze śmierci zostały potwierdzone poprzez wpisy na portalach społecznościowych lokalnych przedstawicieli władz lub rosyjskich organizacji.

Wybrane dla Ciebie