Ukraińcy zaatakowali stanowisko dowodzenia Rosjan. Arestowycz: eksplozja była głośna
Wojna w Ukrainie trwa już 59 dni. Rosjanie, jak wynika z informacji ukraińskiej armii, ponoszą ciężkie straty. Stracili już ponad 21 tys. żołnierzy, w tym ponad 40 wysokich oficerów. Możliwe, że ta druga liczba zdecydowanie wzrosła. Doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz poinformował, że ukraińscy żołnierze zaatakowali stanowisko dowodzenia Rosjan. - Eksplozja była głośna - stwierdził.
Ukraińscy żołnierze zlokalizowali w regionie Chersonia stanowisko dowodzenia rosyjskiej armii. - Było tam około 50 wyższych oficerów rosyjskich. Ich los nie jest znany, ale eksplozja była głośna - stwierdził doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz cytowany przez agencję UNIAN.
Kilka dni temu dziennikarze BBC News Russian, opierając się na oficjalnych rosyjskich danych dotyczących strat wojennych wyliczyli, że co piąty rosyjski żołnierz, który zginął na Ukrainie to oficer.
Rosjanie stracili już ponad 200 oficerów
Zginąć miało łącznie (do 6 kwietnia) 217 rosyjskich oficerów. W tym 8 generałów, 10 pułkowników i 20 podpułkowników.
Od początku inwazji na Ukrainę Rosja straciła 21 200 żołnierzy i 838 czołgów - poinformował w piątek rano Sztab Generalny ukraińskich sił zbrojnych.
Siły rosyjskie straciły od dnia wybuchu wojny 24 lutego także 2162 transportery opancerzone, 397 systemów artyleryjskich, 138 wieloprowadnicowych wyrzutni rakietowych, 69 systemów obrony przeciwlotniczej, 176 samolotów, 153 śmigłowce, 1523 samochody, osiem okrętów, 76 cystern z paliwem oraz 172 samoloty bezzałogowe.