Ukraińcy nie wzięli od Polaka pieniędzy za obiad. "Wy pomagacie"

W politycznych stosunkach polsko-ukraińskich nie jest najlepiej. Na szczęście wśród zwykłych obywateli obu krajów wciąż pojawia się mnóstwo objawów wsparcia i wdzięczności. Wzruszającą historią podzielił się polski wolontariusz, który odwiedził niedawno restaurację pod Równem w Ukrainie.

Restauracja "Szczodry Młyn"
Restauracja "Szczodry Młyn"
Źródło zdjęć: © Twitter
oprac. MUP

Wojna w Ukrainie. Śledź najnowsze informacje w naszej RELACJI NA ŻYWO

Dariusz Wołosiuk, wolontariusz z Polski, który działa w Ukrainie (na platformie X posługuje się nickiem Kerakles) zjadł obiad w ukraińskiej przydrożnej restauracji "Szczodry Młyn" pod Równem. Jak ujawnił w komentarzu pod postem, zamówił świeżonkę, smażone ziemniaczki i kiszone pomidory.

Gdy chciał zapłacić za posiłek, spotkała go nietypowa sytuacja - nie zgodzono się, aby uregulował rachunek. "Wy pomagacie" - usłyszał mężczyzna od wdzięcznych Ukraińców.

- To z cyklu "co zwykli Ukraińcy mówią o Polsce". Na szczęście miałem jeszcze ostatnie pudełko ptasiego mleczka - czytamy w poście Dariusza Wołosiuka.

Przewrócili się na oczach świadka. Nawet 5 lat więzienia

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pod wpisem pojawiły się pozytywne komentarze. "Strasznie by było szkoda, gdyby te piękne relacje zbudowane na poziomie zwykłych ludzi rozwaliła polityka" - napisał jeden z użytkowników platformy X.

"Ludzie-ludziom. Należy pamiętać, że i u nas jest mnóstwo nieodpowiedzialnych polityków siejących miedzy naszymi narodami nienawiść. Dlatego cenię Cię bardzo, Keraklesie. Ziarno, którego używasz kiedyś zakiełkuje dobrem. Jestem tego pewien" - skomentował inny

"Powiem tak dziękuję za każdy taki i podobny wpis bo ja wiem że rząd to nie to samo co ludzie częstokroć. Żal mi każdego chłopaka który siedzi w okopie i umiera jest ranny co dnia. Ale tak mi wywaliło na Ukrainę po turne Żeleńskiego że mało pisać Pan i ludzie z to zmieniacie!" - głosi jeszcze inny komentarz.

Relacje polsko-ukraińskie

Relacje między Polską i Ukrainą uległy pogorszeniu, głównie przez decyzję polskiego rządu, aby ograniczyć wsparcie dla napadniętego przez Rosję kraju. W ostatnim czasie głośno było też o Międzynarodowym Forum Przemysłu Obronnego, na które ponoć Polska nie miała otrzymać zaproszenia.

- PGZ jako firma nie została zaproszona - powiedział w Radiu ZET Jacek Sasin, pytany o forum z udziałem zachodnich koncernów, ale bez udziału Polski.

Zupełnie inaczej sytuację przedstawia ukraiński ambasador Wasyl Zwarycz, który w poniedziałek był gościem Konrada Piaseckiego w TVN24. Pytany, dlaczego na Forum nie było przedstawicieli Polski, odpowiedział: - To jest już pytanie raczej do strony polskiej, bo Polska została wśród pierwszych zaproszona na to wydarzenie.

Wybrane dla Ciebie